Śląsk Wrocław utrzymał serię meczów bez porażki. W sobotnim pojedynku 7. kolejki PKO Ekstraklasy pokonał u siebie warszawską Legię 1:0.
Derby wojskowych swoją nazwę zawdzięczają początkom historii związanej z obiema drużynami. Historia Legionistów sięga 1916 roku, kiedy na Wołyniu żołnierze Legionów Polskich powołali do życia klub, który przyjął nazwę Drużyna Legjonowa. Zespół z Wrocławia założono ponad 30 lat później, a jego inicjatorami były zespoły dwóch szkół żołnierskich: WKS Pionier, powstałego przy Szkole Oficerskiej Saperów, i WKS Podchorążak przy Oficerskiej Szkole Piechoty.
W sobotniej potyczce ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta. Śląsk w tegorocznych rozgrywkach ligowych jeszcze nie zanotował porażki, choć z rozgrywek europejskich odpadł w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Legia, mimo awansu do fazy grupowej Ligi Europy w lidze krajowej, radzi sobie średnio. Wojskowi z Warszawy poprosili o przesunięcie dwóch spotkań, zaś w pozostałych czterech dwukrotnie przegrywali. Ostatnio z Wisłą, która 29 sierpnia wygrała u siebie 1:0. Łącznie 6 pkt dawało dopiero 14. miejsce. Z drugiej strony Legia, która w poprzednim sezonie dwukrotnie ogrywała ekipę z Wrocławia.
Pierwsza połowa nie przyniosła rozstrzygnięć bramkowych. W 15. minucie zza pola karnego strzał Picha powędrował nad bramką Boruca, który w 22. minucie zatrzymał uderzającego zza szesnastki Exposito. Chwilę później na bramkę gospodarzy strzelał Skibicki, ale jego próbę zablokowali defensorzy miejscowych.
W drugiej połowie świetnie w polu karnym gospodarzy odnalazł się w 60. minucie Pekhart, który główkował po dograniu Kastratiego. Piłkę nad poprzeczkę przeniósł jednak kapitalnie interweniujący Szromnik. Chwilę wcześniej niecelnie po ograniu dwóch defensorów Legii uderzał zza szesnastki Pawłowski, który w 79. minucie zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta, ale posłał futbolówkę minimalnie obok słupka. Chwilę później sytuacji sam na sam nie wykorzystał Pekhart.
Ostatecznie górą wrocławianie. Już w 83. minucie groźnie z dystansu uderzył Exposito, ale piłkę nad poprzeczką przeniósł Boruc. Kilkadziesiąt sekund później sędzia liniowy zmylił defensorów warszawian. Ci zawahali się, co wykorzystał Garcia. Ten wbiegł w pole karne, po czym wpakował futbolówkę do siatki.
W doliczonym czasie gry bliskim wyrównania był Muci, który jednak trafił w słupek.
Ostatecznie jednak Śląsk nie oddał wygranej. Tym samym może poszczycić się utrzymaniem serii meczów bez porażki, co po piątkowych meczach przesuwa wrocławian na 2. pozycję w tabeli.
PKO Ekstraklasa -7. kolejka Śląsk Wrocław 1:0 Legia Warszawa
Bramki: 85′ Garcia
Śląsk Wrocław: Szromnik – Bejger (58′ Praszelik), Golla, Tamas – Pawłowski, Mączyński, Lewkot (41′ Makowski), Garcia – Pich, Schwarz (58′ Verdasca) – Exposito
Legia Warszawa: Boruc – Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki – Skibicki (46′
), Slisz (66′ Kharatin), Martins, Ribeiro (87′ Abu Hanna) – Lopes (46′ , Luquinhas (72′ Muci) – Pekhart