foto: Damian Kuziora

W 4. kolejce TAURON Ligi jej beniaminek odniósł już trzecie ligowe zwycięstwo. UNI Opole pokonał sensacyjnie jednego z faworytów rozgrywek Radomkę Radom 3-2, a przy większym szczęściu komplet punktów mógł zostać w Opolu !

Spotkanie beniaminka z kandydatem na mistrza kraju zapowiadało się bardzo ciekawie. Drużyna z Opola w praktyce od pierwszego meczu w TAURON Lidzie nikomu nie odpuszcza, więc można było zaryzykować, że mocnemu personalnie zespołowi z Mazowsza łatwo nie będzie.

Premierowa akcja została skończona atakiem Pellegrino, a kolejne piłki także zapisano na konto opolanek, które wystartowały z prowadzeniem 3-0. Potem set otwarcia się wyrównał i widzowie mogli być świadkami widowiskowych ataków. Ze strony miejscowych brylowały Kinga Stronias i Marta Orzyłowska, a po drugiej stronie siatki świetnie spisywała się Katarzyna Zaroślińska-Król. Po kolejnym jej ataku lewą stroną dwa punkty przewagi miała Radomka (10:12). Wprawdzie atakująca gości zepsuła kilka minut później zagrywkę i na tablicy wyników pojawił się remis (14;14), lecz do akcji wkroczyła atakująca po skosie Alexandra Lazić i po kolejnych trzech piłkach tyleż punktów przewagi miały radomianki (14:17). Gospodynie nie przeraziły się tym obrotem sprawy – zaczęły mozolnie odrabiać straty. Z pomocą przyszły psujące zagrywki Lazić i Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Cierpliwe opolanki dopięły swego, gdy długą akcję zakończyła Anna Bączyńska, doprowadzając rezultat do znaku równości (20:20). Decydująca faza partii należała do opolanek, a właściwie do środkowej Orzyłowskiej, która świetnie atakowała ze swojego rewira i miejscowe objęły dwupunktowe prowadzenie (23:21), które poprzez błędy przyjezdnych nie oddały do końca partii (25:22).

Zmiana stron korzystnie wpłynęły na zawodniczki z Radomia, które dzięki atakom Zaroślińskiej-Król oraz dobrej gry w bloku Efimienko-Młotkowskiej budowały przewagę. Autowy atak Bidias spowodował 6. punktową przewagę gości (4:10), a pierwsza faza wyraźnie ustawiła seta. W dalszej części gry dystans wahał się w przedziale 4-6 punktów na korzyść gości, a trenerzy obu ekip dali pograć siatkarkom drugiego wyboru. Końcowe momenty seta zaczęła kiwką i powiększeniem zaliczki gości Zaroślińska-Król (14:21), a partię zakończyło zablokowanie Regiane Bidias (17:25).

Waleczne Wilczyce w kolejnym secie wytoczyły rywalkom najcięższe działa. Ponownie najwyższy poziom prezentowała Stronias, o konkrety w ataku postarała się też Bączyńska. Z intensywnie poczynającymi sobie zawodniczkami UNI chwilę powalczyła w ataku Lazić, a potem wręcz osamotniona Zaroślińska-Król. Pierwszy okres seta oscylował wokół remisu, ale potem siatkarki z Opola lepiej ustawiły blok i uciekły na trzy punkty (13:10). Szczelny blok był pożywieniem Wilczyc, które często korzystały z tego elementu gry, nie rezygnując w dalszym ciągu z soczystych ataków. Gospodynie utrzymywały przewagę, co również zasługa znakomitego rozgrywania Gabrieli Makarowskiej. Konsekwentna kontrola przebiegu zdarzeń partii doprowadziła do trzech piłek setowych – drugą z nich atakiem po bloku wykorzystała Bidias (25:22) i opolanki po trzech setach prowadziły (2-1).

Góra emocji w Opolu dopiero się jednak zaczynała. Czwarte rozdanie toczyło się na styku. Na as serwisowy Zaroślińskiej-Król tym samym odpowiedziała kilka minut później Stronias. Przy stanie 9:9 dwa skuteczne ataki zaliczyła Aleksandra Wójcik (9:11) i przez kilka minut chwilę rozkoszy miały przyjezdne. Ponownie Zaroślińska-Król miała największy udział w utrzymaniu nieznacznej zaliczki Radomki, która po błędzie siatkarek z Opola odskoczyła nawet na 4. punkty (14:18). Miejscowe ponownie w tym momencie zwarły szyki, a po atakach Pellegrino, Orzyłowskiej i Bidias ręce same składały się do oklasków. Po ataku tej ostatniej gospodynie wyszły na prowadzenie (21:20) i od tej pory do końca seta nie było już mniej ważnej piłki. Ostatecznie radomianki wymknęły się jeszcze z paszczy Wilczyc, wygrywając seta po asie serwisowym Wójcik (24:26), doprowadzającym do tie-breaka.

Decydujący set zaczął się od nerwowych poczynań radomianek, a następnie świetnych ataków Stronias, po których wyraźnie beniaminek TAURON Ligi odskoczył (5:1). Ta zaliczka była kluczem do zwycięstwa. Opolski kolektyw prowadzony przez trenera Nicolę Vettoriego mimo odrabiania strat przez rywalki (11:9) nie dał sobie już wydrzeć sensacyjnego zwycięstwa. Szalała na prawym skrzydle Pellegrino, skutecznością imponowały Bączyńska i Bidias a decydująca okazała się gra blokiem. Opolanki dojechały do końca tie-breaka ze zwycięstwem 15:10.

UNI Opole – E.Leclerc Moya Radomka Radom 3:2 (25:22, 17:25, 25:22, 24:26, 15:10)

MVP: Regine Bidias

UNI Opole: Orzyłowska, Stronias, Bidias, Pellegrino, Borawska, Pamuła, Muszyńska, Wołodko, Makarowska, Sieradzka, Bączyńska, Adamek

E.Leclerc Moya Radomka Radom: Szczepańska, Wójcik, Zaroślińska-Król, Aelbrecht, Efimienko-Młotkowska, Alanko, Lazić, Moskwa, Marković, Witkowska, Biała

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!