Muhammad-Ali Abdur-Rahkman / fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

W drugiej kolejce Pucharu FIBA koszykarze Legii Warszawa we własnej hali pokonują wicemistrza Węgier Szolnoki Olajabanyasz. W wygranej pomogła skuteczna gra zwłaszcza w drugiej kwarcie i kontrola nad mecze w czwartej.

 

Pierwsza kwarta układała się po myśli legionistów. Ogromny wpływ miał na to Raymond Cowels III przy wsparciu Muhammada-Ali Abdur Rahkamana. Obaj amerykanie zdobyli odpowiednio 10 i 8 punktów. W drugiej kwarcie legioniści starali się dokładać dobrą defensywą. Warszawianie zaliczyli kilka przechwytów z których wyprowadzali kontry. Tu trzeba wyróżnić Grzegorzów Kamińskiego i Kulkę. Dobrze grą kolegów kierował Łukasz Koszarek. „Koszar” potrafił zaskoczyć wszystkich trójką z ponad ośmiu metrów. Przewaga warszawian od połowy kwarty rosła. Jak wcześniej oscylowała na poziomie siedmiu-dziesięciu oczek, tak po trójkowej akcji Koszarek-Wyka-Kulka na koniec połowy wzrosła do dwudziestu oczek. Legia trafiła w pierwszej połowie dziewięć z dwunastu rzutów zza trzy notując w dwadzieścia minut aż piętnaście asyst.

Koszykarze obu stron wrócili na parkiet po bardzo długiej przerwie spowodowanej awarią prądu w hali jak i tej części Warszawy. Długa przerwa podziałała lepiej na gości. To oni rzucili się do odrabiania strat. Legia złapała ponownie swój rytm, gdy jej przewaga stopniała do jedenastu oczek jeszcze w czwartej odsłonie. W czwartej kwarcie kilka dobrych akcji pod oboma koszami zaliczył center Legii Adam Kemp. Jednak kilka skutecznych akcji warszawian szybko wybiło ekipie Szolnoki nadzieję na dalszą pogoń.

 

 

LEGIA WARSZAWA – Szolnoki Olajabanyasz (27:20, 25:12, 13:17, 14:13)

Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 18, Grzegorz Kulka 14, Raymond Cowels 14, Łukasz Koszarek 10, Grzegorz Kamiński 8, Adam Kemp 7,  Benjamin Didier-Urbaniak 6, JureSkifić 4, Dariusz Wyka 2, Jakub Sadowski 0, Szymon Kołakowski 0.

Szolnoki: Roko Badzim 15, Markeith Cummings 14, Marijan Cakarun 12, Roko Rogić 9, Bojan Subotić 8, Mate Pongo 5, Peter Kovacs 3, Samuel Taiwo 0, Ganor Rudner 0, Peter Zsiros 0, TamasPallai -, Erik Gliszki -.

 

 

 

Fajnie zaczęliśmy ten mecz, byliśmy skuteczni, realizowaliśmy swój plan i to dało nam wysokie prowadzenie. Ta nietypowo długa przerwa nie wytrąciła nas z dobrego rytmu, staraliśmy się ograniczać poczynania rywali, wiedzieliśmy, że rusza do ataku. Udało się ich powstrzymać i cieszymy się z drugiego zwycięstwa w grupie FIBA Europe Cup” – powiedział po meczu trener Wojciech Kamiński.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!