W pierwszym takcie 14. serii PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock zremisowała na swoim stadionie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 1-1. Wynik spotkania został ustalony przed przerwą.
Z racji postawy na swoim stadionie w ligowych rozgrywkach za faworyta spotkania mogli być uważani płocczanie. Choć z drugiej strony nietrudno zauważyć, że piłkarze z Niecieczy po słabej postawie na początku sezonu płacenie frycowego mają już za sobą.
Początek spotkania był wyrównany, a zaatakować starali się jedni i drudzy. W centralnym okresie pierwszej połowy cieszyli się gospodarze. Sekulski ustawił się w jednej linii z defensorami Bruk-Bet, w momencie dośrodkowania pojawił się na wolnej pozycji niczym ogień, zagrał głową to nieobstawionego Warchoła, a ten już upadając lewą nogą skierował piłkę do bramki gości. W kolejnych minutach wydawało się, że Wisła panuje nad sytuacją. Jedna akcja gości w 33. minucie wszystko zmieniła. Za polem karnym piłkę Stefanik, zamarkował strzał lecz dokładnie obsłużył prostopadłym zadaniem Mesamovića a ten szansy nie zmarnował wyrównując stan pojedynku.
Płocki zespół próbował szybko odpowiedzieć z dystansu, ale przed przerwą nacierali już „Słoniki” z Niecieczy. Gergel był bliski zdobycia dla nich prowadzenia, jednak z kilkunastu metrów uderzył w 43. minucie w poprzeczkę.
Po przerwie już tak ciekawie nie było. Sporo agresji na placu gry wykazywali goście, konsekwentnie, wręcz uparcie utrzymując się przy piłce. Wisła nie była w stanie narzucić swojego stylu gry, a przyjezdni zbliżali się do celu, którym było wywiezienie z trudnego terenu w Płocku co najmniej jednego punktu.
Sztuka ta im się udała, gdyż na bisku w Płocku w drugiej części nie było bramek. Nie było nawet specjalnych okazji, by te bramki mogły paść…
WISŁA Płock – BRUK-BET TERMALICA Nieciecza 1-1 (1-1)
Warchoł 22. – Mešanović 34.
Wisła Płock: Kamiński – Zbozień, Michalski, Rzeźniczak, Tomasik, Rasak, Szwoch, Gerbowski, Warchoł, Wolski, Sekulski.
