foto: slaskwroclaw.pl

Śląsk Wrocław pokonał Stal Mielec w meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Zwycięstwo ekipy ze stolicy Dolnego Śląska jest dość cenne, gdyż zostało osiągnięte w okresie gry w osłabieniu za czerwoną kartkę.

Dobrze spisująca się w tym sezonie mielecka Stal przyjechała po korzystny rezultat na Dolny Śląsk i przez dłuższą część spotkania zapowiadało się, że goście z pustymi rekami nie wyjadą.

O pierwszej części meczu mogło się mówić, że się tylko odbyła, gdyby nie jej ostatnie fragmenty. W 45. minucie zaatakowali mielczanie i za atak na wychodzącego na czystą pozycję Maka czerwoną kartką ukarany został Poprawa. Niedługo po opuszczeniu boiska przez wrocławianina wydawało się, że uderzenie Hinokio sprzed linii pola karnego daje gościom prowadzenie. Weryfikacja wozu WAR wykazała, że Japończyk pomagał sobie ręka i do przerwy pozostało bez bramek.

Mimo gry w osłabieniu pierwszą konkretną okazję zaproponowali w 57. minucie wrocławianie, ale uderzenie Picha zostało zablokowane. 8 minut później piłkarski kocioł przeniósł się w pole karne wrocławian, a mielczanie mieli dwie możliwości objęcia prowadzenia, lecz bramkarz Śląska wespół ze swoimi obrońcami wyszli z tarapatów cało. W 74. minucie kolejny atak przypuściła Stal i blisko szczęścia był Sitek, po którego uderzeniu piłka wpadła w boczną siatkę.

Nie mieli szczęścia goście, ale to uśmiechnęło się w 77. minucie do Śląska. Zza pola karnego strzelał Praszelik, piłka po nodze jednego z mielczan zmieniała tor lotu, lobując bezradnego Strączka i miejscowi objęli prowadzenie.

Odpowiedź  Stali nadeszła już po trzech minutach. Lecącą po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry piłkę źle obliczył Putnocky, Čorbadžijski dostawił głowę i było 1:1.

Riposta wrocławian była momentalna. Petr Schwarz dostał płaskie dokładne podanie w lewej strony w pole karne, a niesygnalizowany strzał lewą nogą wylądował w 81. minucie pod poprzeczką bramki gości. W końcówce meczu nacisnęli goście, lecz poza ogromem mało dokładnych dośrodkowań, nic z tego nie wynikało. Śląsk dowiózł zwycięstwo, na które zapracował grając całą drugą część w „dziesiątkę”.

Śląsk Wrocław – Stal Mielec 2-1 (0-0)

77. Praszelik, 81. Schwarz – 80. Čorbadžijski

Śląsk Wrocław: Putnocky – Bejger, Poprawa, Golla – Pawłowski (46. Lewkot), Mączyński, Schwarz, Stiglec – Sobota (76. Iskra), Quintana (46. Pich), Praszelik (80. Bergier).
Stal Mielec: Strączek – Čorbadžijski, Matras, Flis – Granlund (60. Kolev), Urbańczyk (72. Kort), Tomasiewicz, Getinger – Mateusz Mak, Sitek, Hinokio (82. Jankowski).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!