W Sosnowcu bardzo zacięta pierwsza połowa, nie dała odpowiedzi kto jest bliżej wygranej. Lepiej spotkanie rozpoczęły gospodynie, które po skutecznych akcjach w końcówce pierwszej kwarty wypracowały 6 – punktową przewagę 19:13. Kolejne minuty to jednak lepsza gra Ślęzy, w tym Julii Drop i Patricii Bright – dająca prowadzenie 22:21. Od tego momentu do zakończenia pierwszej połowy gra była wyrównana, a na dłuższą przerwę z „oczkiem” przewagi zeszły gospodynie – 38:37. Po 12 punktów miały już na swoim koncie Sarah Sagerer oraz Aisha Sutherland, a u rywalek również (12) Julia Drop.
Po zmianie stron Ślęza wypracowała 6-punktową przewagę 46:40, jednak kilkanaście sekund później był już remis. Kolejne minuty ponownie były zacięte, jednak w końcówce trzeciej kwarty dużo bardziej skuteczniejsze były przyjezdne. Punkty Anny Jakubiuk oraz Moniki Jasnowskiej, dały prowadzenie 63:57 po 30 minutach gry. W ostatniej kwarcie kolejny remis dało trafienie Sary Sagerer (po 66). I na to odpowiedź miała drużyna przyjezdne. Ostatnie minuty to przełomowe dla losów spotkania trafiania Jasnowskiej, które dały wygraną.