W środowym meczu 14. kolejki PlusLigi siatkarze GKS Katowice pokonali na wyjeździe Trefla Gdańsk, ustanawiając wynik spotkania 3:1. MVP spotkania został 27-letni Tomas Rousseaux.

Pierwszy mecz w tym 2022 roku szczęśliwie rozpoczęli siatkarze z Katowic. Choć obydwie drużyny mają takie same cele – wydobyć się z drugiej części tabeli, to zespół Trefla nie poradził sobie dzisiaj bez Mariusza Wlazłego. Nieobecność kapitana była spowodowana chorobą. W rezultacie na 8. lokatę wskoczyli właśnie podopieczni Grzegorza Słabego, gromadząc do tej pory 14. punktów. Gdańskie Lwy, choć dzieli ich tylko oczko mniej (13. punktów), znajdują się zaledwie na 11. pozycji.

1 Set

Spotkanie rozpoczęli gospodarze od zagrywki Lukasa Kampy, zdobywając punktowy blok. Początkowo gdańszczanie wypracowali sobie małą przewagę zaakcentowaną asem serwisowym Bartłomieja Lipińskiego (8:6). Jednak ten lekko komfortowy prym podopiecznych Michała Winiarskiego nie trwał wcale zbyt długo. Błędy zawodników Trefla i zacięta walka o punkty po stronie GKS-u szybko doprowadziło do wyrównania i długo utrzymujących się remisów (9:9, 10:10, 11:11). Bliżej końca tej partii Gdańskie Lwy zdołały wypracować sobie ponownie 2. punktową przewagę (19:17). Natomiast w samej końcówce swą skutecznością okazali katowiczanie, a przede wszystkim Tomas Rousseaux (78% skuteczności), który w kontrze po bloku zakończył tego seta, ustanawiając wynik 25:23 dla podopiecznych Grzegorza Słabego.

2 Set

Jako pierwsi zapunktowali goście – mierzący 207 cm Piotr Hain natychmiast zablokował rywala, zdobywając punkt. Gdańszczanie szybko odrobili tę stratę i wypracowali sobie 2. punktową przewagę utrzymującą się przez dłuższy czas (3:1, 4:2, 5:3, 6:4). Następnie katowiczanie skorzystali na kilku błędach Trefla, a także pokazali lepszą systematyczność w postaci bloków oraz asów i wyszli na 2. punktowe prowadzenie (15:13). Tym razem kilka błędów po stronie katowickiej GiekSy wykorzystali gdańszczanie, doprowadzając do remisu zaakcentowanego potężnym atakiem Mateusza Miki (16:16). Końcówka tej partii była bardzo emocjonująca – zespoły okazywały wyrównaną walkę, co w rezultacie doprowadzała do ciągłych remisów (21:21, 22:22, 23:23). W końcowych fragmentach gry ostatecznie uratowali się gdańszczanie. Wpierw Karol Urbanowicz zapunktował ze środka siatki, a ostatecznie dopomógł Treflowi Jakub Jarosz, kończąc tego seta wybiciem piłki na aut. Tym samym podopieczni Michała Winiarskiego wygrali tę partię 25:23.

3 Set

Gra siatkarzy Trefla w tej partii mocno rozczarowała kibiców Ergo Areny, dlatego zamiast dopingu, na trybunach panowała głucha cisza. Pierwszy punkt dla katowiczan zdobył Gonzalo Quiroga, a już po chwili przewaga gości wynosiła 3:0. Z każdą kolejną minutą tego seta rosła przewaga siatkarzy GKS-u (8:3, 10:4, 13:7). W mgnieniu oka GieKSa wypracowała sobie już 7. punktową przewagę (17:10) i dalej nabierała wiatru w żagle, zwiększając swoją siłę (21:11, 24:12). Siatkarze z Gdańska w tej partii całkowicie się zablokowali i bazowali tylko na błędach katowiczan, a było ich niewiele. Ostatecznie ten set po 21. minutach gry został pewnie i zasłużenie wygrany przez zespół ze stolicy Śląska i to aż 8. punktową przewagą (25:13).

4 Set

W tę partię początkowo dobrze weszli siatkarze Trefla, ale katowiczanie szybko zaczęli deptać im po piętach, co w rezultacie doprowadziło do występujących po sobie remisów (8:8, 9:9, 10:10). Gra przez dłuższy czas była wyrównana, szczególnie emocjonująca okazała się końcówka grana na przewagi, przez co wynik cały czas oscylował w okolicach remisu (22:22, 23:23, 24:24). Po 113. minutach zmagań obydwu drużyn na parkiecie Marcin Kania zakończył to spotkanie skutecznym atakiem ze środka siatki, ustanawiając wynik tej partii 26:24. Tym samym zespół Grzegorza Słabego zasłużenie pokonał siatkarzy znad morza 3:1.

Trefl Gdańsk 1:3 GKS Katowice
(23:25; 25:23; 13:25; 24:26)
MVP: Tomas Rousseaux

Trefl Gdańsk: Lipiński, Kozub, Pruszkowski (libero), Sasak, Reichert, Kampa, Urbanowicz, Olenderek, Mika, Mordyl, Crer, Łaba. Trener: Michał Winiarski

GKS Katowice: Drzazga, Szymański, Mariański (libero), Jarosz, Lewandowski, Kania, Kogut, Ma’a, Rousseaux, Hain, Domagała, Quiroga. Trener: Grzegorz Słaby

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!