W 18. kolejce spotkań Grot Budowlani liczyli na pierwsze tegoroczne zwycięstwo w cyklu gier TAURON Ligi, lecz na przeszkodzie stanęły charakterne bielszczanki. Łodzianki kolejny mecz zakończyły bez sukcesu, a czarę goryczy przelały dwa przegrane sety na przewagi. Zwłaszcza ostatni, kiedy Bostik Bielsko-Biała zdołał odwrócić niekorzystny rezultat i rozstrzygnąć spotkanie po efektownej końcówce. Tym samym ekipa z Bielska-Białej dokonała pełnego rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie na swoim parkiecie.

Gospodynie sobotniego spotkania zajmowały aktualnie szóste miejsce w tabeli, mając na koncie dwadzieścia osiem punktów. Dwie pozycje niżej, z dwudziestoma dwoma oczkami, plasowały się bielszczanki, jednak miały jeden mecz zaległy do rozegrania.

W 18. kolejce TAURON Ligi bielszczanki zmierzyły się w Łodzi z tamtejszym Grotem Budowlanymi. Pierwszy mecz obu ekip rozegrany w Bielsku-Białej padł łupem łodzianek, które wygrały 3:1. Co ciekawe jednak drużyna trenera Bartłomieja Piekarczyka w ostatnich latach częściej wygrywała z Grotem na wyjeździe. Dokładając do tego dobrą serię bielskie ekipy w ostatnich tygodniach (pięć wygranych meczów z rzędu) i nieco słabszą łodzianek, nic dziwnego, że bielscy kibice liczyli na dobry występ BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Najbardziej zagorzała grupa bielskich fanów zjawiła się nawet w Łodzi w sporej liczbie z przygotowanym specjalnie na ten mecz prawie 20-metrowym transparentem: „100 lat Królewskich Barw”. W tym roku bowiem Bialski Klub Sportowy świętuje 100-lecie swojego istnienia…

W pierwszym secie zgromadzeni w łódzkiej hali kibice byli świadkami dużej huśtawki nastrojów. Początek partii był lepszy w wykonaniu gospodyń, które od razu wypracowały sobie trzypunktową przewagę. Ta utrzymywała się do stanu 9:12, kiedy to do głosu doszły bielszczanki. Pięć punktów zdobytych z rzędu dało prowadzenie 14:12, a bielskie siatkarki poczuły, że w Łodzi można nawiązać wyrównaną walkę. Chwilę później na tablicy wyników znów był remis, ale kolejna seria BKS BOSTIK Bielsko-Biała (4 punkty) dała prowadzenie 21:18. Wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego końca. Wówczas zespół trenera Jakuba Głuszaka również popisał się serią punktową. Pięć kolejnych wygranych akcji dało gospodyniom dwie piłki setowe (24:22). Jednak atak i blok Weroniki Szlagowskiej dały przyjezdnym remis, punkt zdobyty atakiem przez Martynę Świrad dał bielskiej ekipie piłkę setową, a blok Gabrieli Orvosovej zakończył pierwszą partię wynikiem 26:24.

W drugim secie bielszczanki zagrały koncertowo. Świetna gra Gabrieli Orvosovej w ataku mocno dawała się łodziankom. Bielszczanki rozpoczęły seta od prowadzenia 4:0, a w kolejnych minutach szybko powiększały przewagę, która wynosiła aż 10 punktów (16:6). Gospodynie co prawda zbliżyły się nieco do BKS BOSTIK Bielsko-Biała, ale drużyna trenera Bartłomieja Piekarczyka w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku. Dwa ostatnie punkty w secie zdobyła niezawodna Gabriela Orvosova, a bielszczanki cieszyły się z wygranej 25:15. Na uwagę zasługuje aż siedem punktowych bloków bielskiej ekipy w samej tylko drugiej odsłonie meczu.

Trzeci set wyrównany był jedynie na początku. Od stanu 5:6 bielszczanki przegrały aż osiem kolejnych akcji przez co zespół gospodarzy cieszył się z prowadzenia 14:5. Świetnie w tym secie pokazały się w łódzkiej ekipie Weronika Centka oraz Paulina Damaske. Pierwsza z nich w ważnym momencie ustawiła dwa ważne bloki, a druga przez dłuższy czas była nie do zatrzymania w ataku. Drużyna z Bielska-Białej próbowała odrabiać straty, ale udało się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki do sześciu punktów.

Czwarty set mógł przyprawić o zawał serca. Bielszczanki niemal przez całą partię prowadziły kilkoma punktami. W trudnych momentach grę na siebie wzięła Aleksandra Kazała. Znów rewelacyjnie grała Gabriela Orvosova, ale na uwagę zasługuje również świetna gra blokiem Martyny Świrad, która w całym meczu zatrzymała aż pięć ataków gospodyń. Od stanu 18:14 łodzianki rzuciły wszystko na jedną kartę i po kilku kolejnych akcjach doprowadziły do remisu po 19, a chwilę później osiągnęły nawet dwa punkty przewagi (23:21). Kiedy myśli gospodyń wędrowały już w kierunku tiebreaka, bielski zespół atakami Eweliny Polak i Aleksandry Kazały doprowadził do remisu po 23. Od tego momentu emocje były już na najwyższym poziomie. Raz jeden, raz drugi zespół miał piłki dające koniec (seta lub meczu). Wreszcie po dwóch atakach Weroniki Szlagowskiej i dobrej zagrywce Gabrieli Orvosovej to bielszczanki cieszyły się z wygranej 30:28! Wygrana 3:1 spowodowała, że BKS BOSTIK nie tylko odrobił trzy oczka do łodzianek, ale też dał sobie szanse na dogonienie Grota Budowlanych w tabeli (warunkiem jest wygrana za trzy punkty w zaległym meczu z Jokerem Świecie). Co więcej bielszczanki zyskały też sporą pewność siebie, która może się przydać już niebawem, gdy oba zespoły znów ze sobą zagrają – tym razem w Tauron Pucharze Polski.

Grot Budowlani Łódź – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 1:3 (24:26, 15:25, 25:19, 28:30)

MVP: Gabriela Orvosova

Grot Budowlani Łódź: Lisiak, Lewandowska, Łazowska, Górecka, Centka, Cleger, Fedusio, Pelczarska, Damaske, Szczurowska, Skomorowska, Łysiak

BKS BOSTIK Bielsko-Biała: Kazała, Polak, Borowczak, Janiuk, Chmielewska, Pierzchała, Świrad, Łyszkiewicz, Orvosova, Bartkowska, Szlagowska, Mazur, Drabek

Źródło: Biuro prasowe BKS Bostik Bielsko-Biała

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!