fot. plusliga.pl
Ostatnie spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski, przed weekendem finałowym, należało do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn- Koźle oraz PSG Stali Nysa. Na zwycięzcę tego spotkania czekał już zespół Trefla Gdańsk. Niekwestionowanym faworytem spotkania była Grupa Azoty ZAKSA, która miała na koncie 17 zwycięstw na 17 rozegranych spotkań. Podopieczni Daniela Plińskiego byli niezwykle zmotywowani i postawili poprzeczkę wysoko, jednak to kędzierzynianie wywalczyli awans do półfinału. 
PSG Stal w gazie

PSG Stal Nysa dobrze weszła w mecz stawiając przeciwnikom trudne warunki. Po ataku Bartosza Bućko ze środka z drugiej linii było już 9:7. Moustapha M’Baye dołożył kolejny punkt przedzierając się przez blok kędzierzynian (10:7). Nysianie nie mieli nic do stracenia, dlatego grali bardzo odważnie. Początkowe minuty pokazały, że będą także groźni w elemencie zagrywki. Emocji nie wytrzymał Łukasz Kaczmarek, który wybuchł wdając się w pyskówkę z kimś z obozu rywali. Aleksander Śliwka nie dał sobie rady z potrójnym blokiem przeciwników i w rezultacie był już wynik 11:16. Długa akcja zakończyła się punktem dla PSG Stali, ponieważ Śliwka przekroczył środkową linię (17:14). Patryk Szwaradzki wszedł z kwadratu dla rezerwowych i poczęstował ZAKSĘ asem serwisowym (21:14). Podopieczni Daniela Plińskiego zapisali na koncie świetnego pierwszego seta po skutecznym ataku Zouheir El Graoui z lewego skrzydła (25:18).

Wyrównanie kędzierzynian

Pierwszy raz w tym meczu ZAKSA wysunęła się na trzypunktowe prowadzenie. Z pewnością przyczynił się do tego m.in. Śliwka, który wykiwał nyski blok (6:3). Nysianie złapali kontakt punktowy po autowej zagrywce Norberta Hubera i ataku w siatkę Śliwki (7:8). Bartosz Bućko zasiał spustoszenie swoją zagrywką po drugiej stronie siatki i znów to goście wysunęli się na prowadzenie (12:11). El Graoui nie skończył kiwki, jednak miał kolejną szansę na atak w kontrze i wykorzystał ją atakując pod górę (14:12). Z pewnością na niekorzyść gospodarzy działało duże zmęczenie, z którym się zmagali. Napięty meczowy grafik teraz dawał się we znaki. Warto zauważyć, że nysianie świetnie funkcjonowali w defensywie. Blok Kamila Semeniuka zatrzymał Ben Tarę dając punkt na remis (20:20). Spotkanie było emocjonujące, czego wynikiem były dwie czerwone kartki- dla Ben Tary oraz Hubera. Po kartkach było już 23:22 dla gospodarzy. Kaczmarek zakończył seta mocnym atakiem (25:22).

Powrót ZAKSY do normalnego rytmu

Niewątpliwie problemem po stronie PSG Stali był brak skuteczności w pierwszej akcji. Goście mieli kilka piłek w górę na wyrównanie, jednak nie udało im się skończyć żadnej. Trzecia partia zaczęła się podobnie do poprzedniej i od początku zespół miały do czynienia z remisem (3:3). Po autowym ataku Davida Smitha nysianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Kędzierzynianie dołożyli kilka błędów w ofensywie i na tablicy widniał już wynik 5:9. Cały czas iskrzyło pod siatką, ponieważ obydwa zespoły były naładowane emocjami. Szybko ZAKSA złapała kontakt punktowy z rywalem i zmniejszyła starty do jednego „oczka”. Cały czas jednak wynik minimalnie był po stronie zespołu Daniela Plińskiego. Wszystko zmieniło się na koniec i po punktowej zagrywce Smitha gospodarze zyskali dwa „oczka” prowadzenia (18:16). Niestety dla przyjezdnych kędzierzynianie zaczynali kończyć pierwsze akcje i jedynie powiększali prowadzenie zbliżając się do przejęcia kontroli nad meczem (22:18). El Graoui posłał autową zagrywkę kończąc seta (22:25).

Półfinał dla gospodarzy

Zdecydowanie Stal nie miała już takiej mocy i dynamiki jak w pierwszej odsłonie. To był ostatni moment, w którym mogli coś zdziałać i walczyć jeszcze o Puchar Polski. Z pewnością nie było to łatwe zadanie, ponieważ ZAKSA zaczęła wchodzić na swoje obroty. Bućko zakończył akcję z prawego skrzydła i dał wynik 7:6. Bez wątpienia mecz był wykańczający, bowiem trwał już 2h, a rozegrane zostały dopiero 3 sety. Cały czas wynik oscylował w okolicach remisu. Po ataku Kaczmarka w narożnik było już 10:10. Po ataku Semeniuka z pipe’a było już 12:13. El Graoui miał cały parkiet do dyspozycji, jednak posłał piłkę poza boczną linię, dzięki czemu kędzierzynianie zyskali prowadzenie (15:14). Po raz kolejny w drugiej części seta przewagę wypracowali gospodarze i zmierzali do zwycięstwa także w tej partii, która dawała im awans do półfinału Pucharu Polski. Stali nie udało się już doprowadzić do remisu. Kończący atak należał do Kaczmarka (25:21).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn- Koźle 3:1 PSG Stal Nysa
(18:25; 25:22; 25:22; 25:21)
MVP: Kamil Semeniuk

Składy drużyn:

Grupa Azoty ZAKSKA Kędzierzyn- Koźle: Kamil Semeniuk, David Smith, Norbert Huber, Erik Shoji (libero), Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Marcin Janusz oraz Wojciech Żaliński

PSG Stal Nysa: Moustapha M’Baye, Zouheir El Graoui, Wassim Ben Tara, Maciej Zajder, Marcin Komenda, Bartosz Bućko, Kamil Dembiec (libero) oraz Kamil Dębski, Patryk Szwaradzki, Patryk Szczurek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!