Tenis
Fot. ubitennis.net

Iga Świątek zwycięża w turnieju tenisowym WTA 1000 w Indian Wells. Polka w finale pokonała Greczynkę Sakkari. 

Pierwszy set

Mecz rozpoczął się nerwowo, choć spory wpływ na to mógł mieć silnie wiejący wiatr. Polka kilkukrotnie popełniła podwójny błąd serwisowy, co kosztowało ją przełamaniem dla Sakkari. Greczynka w kolejnym gemie sama miała problemy na własnej zagrywce. Gem ten był wyrównany, obie tenisistki popełniły kilka błędów, ale ostatecznie podwójny błąd serwisowy Sakkari i precyzyjny atak Igi Świątek dał Polce przełamanie.

Nasza zawodniczka na prowadzenie jednak nie wyszła, gdyż w kolejnym gemie to ona została przełamaną. Ponownie przydarzyło się kilka podwójnych błędów serwisowych, a także autowe zagranie na początku gema. Polka nie dała jednak odskoczyć rywalce, gdyż czwarty gem należał do naszej reprezentantki. Świątek skorzystała na kilku autowych piłkach swojej przeciwniczki, dzięki czemu doprowadziła do wyrównania.

W końcu jednak Iga poprawiła swój serwis. Świątek posłała asa, do tego pojawiły się błędy jej rywalki, co pozwoliło Polce wyjść na prowadzenie 3:2, które podwyższyła w kolejnej możliwej okazji. Sakkari swojego gema rozpoczęła od dobrego serwisu, ale później wkradły się jej podwójne błędy serwisowe.

Z drogi do zwycięstwa w secie zbłądziła jednak Świątek, gdyż w kolejnym gemie ponownie dała się przełamać. Świątek myliła się na zagrywkach, doszedł do tego aut i kapitalna postawa rywalki, która nie tylko doprowadziła do przełamania, ale i dość gładko wygrała gema przy własnym podaniu.

Był więc remis, po czym do punktowania po świetnych akcjach wzięła się Polka. Świątek wygrała gema, co oznaczało, że do zwycięstwa w partii potrzebny był jej jeszcze jeden wygrany gem. Greczynka tanio skóry nie sprzedała. Dziesiąte rozdanie zaczęła od dobrego serwisu, choć następnie udane returny odnotowała Iga Świątek. Sakkari nie wytrzymała ciśnienia. W decydującym momencie posłała piłkę na aut, do tego kolejny raz myliła się na zagrywce i przegrała partię 4:6.

Drugi set

Początek drugiej partii wymarzony dla Świątek. Greczynka pod presją dobrze grającej Polki myliła się. Świątek miała nawet szanse na przełamanie przy pierwszej możliwej okazji, ale w decydującym momencie sama zawodziła posyłając piłki na aut.

Trochę nerwowo wyglądał trzeci gem. W nim Polka dobre zagrania przeplatała ze słabymi. Z jednej strony przydarzyły się błędy na zagrywce, ale z drugiej pojawił się też as. W końcówce jednak dwa z rzędu błędy popełniła Greczynka, która nie zdołała przełamać naszej reprezentantki. Tej sztuki dokonała chwilę później Polka. Świątek w czwartym gemie nie obyła się bez problemów. Dwukrotnie została rozrzuconą po korcie, co skutkowało uderzeniami w siatkę. Finalnie jednak błędy serwisowe nie pozwoliły Sakkari obronić własnego podania. Greczynka strat w kolejnym gemie odrobić nie zdołała. Jej zmorą okazała się siatka, zaś Świątek miała otwartą autostradę do zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu.

Polka dzięki wygranej będzie wiceliderką rankingu WTA Tour.

Iga Świątek – Maria Sakkari 2:1 (6:4; 6:1) 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!