BENJAMIN TONIUTTI, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com
Podczas ostatniego weekendowego spotkania siatkarskiej PlusLigi zmierzyły się zespoły Jastrzębskiego Węgla oraz Cuprum Lubin. Był to również ostatni mecz 24, kolejki, a do końca sezonu zasadniczego zostały jedynie dwie. Jastrzębianie, z małymi problemami w drugim secie, zwyciężyli zgarniając pełną pulę punktów. 
Pierwszy dla jastrzębian

W składzie osłabionego Lubina brakowało Remigiusza Kapicy, który nabawił się poważnej kontuzji i prawdopodobnie czekała go już przerwa do końca sezonu. Nieobecny był także Maciej Sas, więc lubinianie byli zmuszeni grać na jednego libero. Po stronie mistrzów Polski nie brakowało nikogo, jednak Andrea Gardini postanowił dać trochę odpoczynku Janowi Hadravie, a w pierwszej szóstce wyszedł Stephane Boyer. Zdecydowanie jastrzębianie nie spoczęli na laurach po wywalczeniu półfinału Ligi Mistrzów. Skupili się także na plusligowych zmaganiach i już na początku zyskali trzy „oczka” przewagi (6:3). Bociek uderzył centralnie w podwójny blok gospodarzy, a w następnej akcji w ten sam sposób punkt stracił Marcin Waliński. W rezultacie jastrzębianie zyskali największe jak dotąd prowadzenie (6:10). Lubinianie wyblokowali Boyer, a kontrę wykorzystał Bociek atakując z prawego skrzydła. W wyniku tej akcji na tablicy pojawił się remis (16:16). Na koniec niespodziewanie goście wysunęli się na prowadzenie. Ostatecznie jednak nie potrafili tego wykorzystać i gospodarze zwyciężyli 25:22.

Cuprum wyrównuje

Paweł Pietraszko dobrze spisywał się dziś w bloku. Po kolejnym skutecznym na jastrzębianach było już 4:1. Marcin Waliński popisał się asem serwisowym i Cuprum wyszedł na najwyższe do tej pory prowadzenie (9:4). Bez wątpienia nie był to wynik nie do odrobienia, jednak Jastrzębski Węgiel musiał zacząć już odrabiać straty. Cały czas lubinianie utrzymywali prowadzenie. Na koniec podopieczni Pawła Ruska zdołali wypracować aż 6 „oczek” przewagi (20:14). Wszystko wskazywało na to, że gospodarze nie będą już w stanie odrobić strat, a lubinianie wyrównają stan rywalizacji. Florian Krage popisał się pojedynczym blokiem na Jakubie Macyrze. W rezultacie lubinianie mieli piłkę setową (24:16). Seta zakończył Bociek atakując po bloku w Andreę Gardiniego stojącego za boczną linią (25:18).

Bez większych problemów
Bez wątpienia tracąc jakiekolwiek punkty w tym spotkaniu, jastrzębianie ułatwiliby zadanie Grupie Azoty ZAKSIE w umocnieniu się na fotelu lidera. Bociek dobrze spisywał się po stronie lubinian i przedarł się po raz kolejny przez podwójny blok (7:8). Podopieczni Gardiniego zaczęli łapać rytm. Dodatkowo z pewnością zadanie ułatwiali im rywale, którzy zaczęli popełniać błędy własne. Trevor Clevenot został uruchomiony na lewym ataku i doprowadził do wyniku 11:7. Florian Krage dobrze spisał się w polu serwisowym, jednak granie punkt za punkt nic nie dawało lubinianom, ponieważ gospodarze prowadzili już 5 punktami (14:9). Bez wątpienia w zmniejszeniu strat w dużej mierze pomógł Paweł Pietraszko, który czujnie zachowywał się na siatce. Po jego szóstym bloku w tym spotkaniu było już 14:17. Gospodarze bez większych problemów przejęli inicjatywę od początku spotkania. Przewagi nie wypuścili do ostatniej piłki i w rezultacie zwyciężyli 25:19. 
Pełna pula zostaje w domu

Serię jastrzębian, która przydarzyła się na początku seta, przerwał Pietraszko blokiem na Boyer (1:3). Francuski atakujący został przytrzymany dwa razy z rzędu i zdecydowanie przyczynił się do przejęcia przez Cuprum prowadzenia (4:3). Tym razem seria pojawiła się po stronie lubinian. Niewątpliwie ważną rolę odegrał w tym Masahiro Sekita, który utrudnił życie rywalom odrzucającą zagrywką (6:3). Podopieczni Pawła Ruska nie potrafili jednak utrzymać prowadzenia i gospodarze szybko wyrównali wynik (8:8). Kolejny mecz i kolejne dobre spotkanie Tomasza Fornala, który utrzymywał skuteczność na wysokim poziomie. Szkoleniowiec Cuprum poprosił o czas dla drużyny, kiedy straty do przeciwników wzrosły do 5 „oczek” (10:15). Bez wątpienia jastrzębianie chcieli doprowadzić przewagę do końca wygrywając pełną pulę. Wszystko zmierzało zatem w dobrym kierunku (23:19). Lubinianie walczyli do samego końca, jednak Fornal uniemożliwił im dalszą walkę atakiem w lewego skrzydła. Swoim atakiem zakończył seta wynikiem 25:21.

Jastrzębski Węgiel 3:1 Cuprum Lubin 
(25:22; 18:25; 25:19; 25:21)
MVP: Stephane Boyer

Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal, Jakub Macyra, Stephane Boyer, Trevor Clevenot, Jakub Popiwczak (libero), Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski

Cuprum Lubin: Marcin Waliński, Wojciech Ferens, Grzegorz Bociek, Masahiro Sekita, Florian Krage, Paweł Pietraszko, Kamil Szymura (libero) oraz Michał Gierżot

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!