Hubert Hurkacz
Fot. AFP

Tegoroczne zmagania w Rolex Monte-Carlo Masters Hubert Hurkacz rozpoczął od pojedynku z Hugo Dellienem. Ostatecznie po godzinie i 38 minutach gry górą okazał się Polak, zwyciężając 7:5, 6:4.

Po zakończonej niedawno rywalizacji w Stanach Zjednoczonych Hubert Hurkacz przeniósł się do Europy, by zainaugurować sezon na „mączce”. Pierwotnie jego pierwszym przeciwnikiem miał być czołowy francuski tenisista Gael Monfils. Jednak w niedzielę okazało się, że do spotkania nie dojdzie. Francuz wycofał się z turnieju z powodu urazu stopy i doszło do zmiany rywala. Zastąpił go kwalifikant Hugo Dellien.

Pierwszy set poniedziałkowego spotkania stał pod znakiem bardzo wyrównanej gry obu zawodników. Już od pierwszego gema serwisowego tenisiści ambitnie walczyli o każdy punkt. Wprawdzie nasz reprezentant stworzył sobie kilka szans na przełamanie, ale w momencie zagrożenia Dellien zdołał jednak wyjść z opresji i uratował swój serwis. Z biegiem czasu obraz gry się nie zmieniał (5:5) i przez dłuższy czas ciężko było wskazać faworyta. Kluczowym momentem okazał się dopiero 11 gem, w którym Hurkacz błyskawicznie przełamał Boliwijczyka, obejmując prowadzenie. W następnym gemie poszedł już za ciosem i asem serwisowym domknął pierwszą partię.

Drugiego seta Polak rozpoczął jeszcze lepiej. Już w gemie otwarcia wykorzystał pierwszą szansę na przełamanie, zapisując pierwszego gema na swoim koncie. Z minuty na minutę coraz lepiej odczytywał kierunki zagrań starszego o trzy lata przeciwnika i zwiększył swoją przewagę na 4:2.

Od tej pory Dellien nie zamierzał jednak składać broni i konsekwentnie szukał swojej szansy. Znalazł ją w ósmym gemie i doprowadził do remisu (4:4). Pochodzący z miejscowości Trinidad tenisista nie cieszył się jednak tym zbyt długo. Chwilę później Boliwijczyk po raz kolejny oddał podanie. Takiej przewagi Polak już nie mógł wypuścić z rąk i ostatecznie w dziesiątym gemie dopiął swego, ciesząc się ze zwycięstwa w meczu.

Rolex Monte-Carlo Masters, Monte Carlo (Monako)

Hubert Hurkacz – Hugo Dellien 7:5, 6:4

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!