Damian Kądzior
Foto: piast-gliwice.eu

Mimo remisu po pierwszej połowie, to zespół gości był bliższy strzelenia kolejnych bramek i zdobycia pełnej puli. Swoje premierowe bramki w Ekstraklasie zdobyli Kobacaki i Rainer. Piast Gliwice miał w swoich szeregach Kądziora, który potrafi świetnie dośrodkować. Po jego dwóch asystach Piast wygrał to poniedziałkowe spotkanie.

Mecz drużyn ze strefy spadkowej. O ile w przypadku Miedzi takiego stanu rzeczy można się było spodziewać, tak już obecność Piast może dziwić.

I połowa

Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 9 minucie spotkania. Narsingh, holender z przeszłością w kadrze narodowej swojego kraju, przedarł się przez pół boiska i uderzył wprost w Placha. Cała akcja mogła się podobać, bo rozpoczęła się w polu karnym Miedzi. Po chwili groźnie główkował Dominguez. 19 minucie Kobacki zdobył swoją pierwsza bramkę w Ekstraklasie, świetnie wykorzystał płaskie dośrodkowanie z prawej strony, zdążył przyjąć piłkę i uderzyć obok bramkarza. Piast próbował odpowiedzieć z rzutu rożnego, jednak piłka uderzyła w poprzeczkę. 31. Minucie po długiej analizie na wozie VAR,  nie uznano ostatecznie bramki Chucki. Zawodnik Miedzi był na spalonym. 42. minucie do wyrównania doprowadził Piast. Z rzutu rożnego idealną piłkę dorzucił Damian Kądzior, którą w siatce umieścił Rainer. Piast starał się prowadzić grę, lecz to piłkarze z Legnicy byli bardziej konkretni, łatwiej dochodzili do kolejnych sytuacji.

II połowa

Dobrze zaczął Piast, groźnie strzelał Kądzior. Sporo problemów ze sparowaniem piłki miał bramkarz Miedzi, Lenarcik. Ponownie ciekawą akcję rozegrała Miedź. kilka podań i do strzału w polu karnym doszedł Narsingh, lecz ponownie uderzył wprost w bramkarza. 66. minuta, stały fragment gry i drugą asystę zalicza Damian Kądzior. Tym razem jego wrzutkę wykończył Jakub Czerwiński. Defensor gospodarzy mógł strzelić drugą bramkę, lecz jego strzał zablokował kolega z zespołu, Kamil Wilczek. W 82. minucie na boisku pojawił się Patryk Dziczek, który w związku z problemami zdrowotnymi, powrócił do zespołu Piasta Gliwice. W końcówce Miedź mogła a nawet powinna wyrównać, niestety fatalnie pomylił się ich kapitan- Mijuskovic. Za moment równie dobrą sytuację zmarnował Kamil Wilczek.

Kolejne spotkanie, w którym Miedź nieźle wygląda w pierwszej połowie. Na ich nieszczęście spotkania piłkarskie składają się z dwóch połówek. Piast na własnym boisku bywa nieprzyjemny, dziś zainkasowali trzy punkty, jednak trener Fornalik ma o czym myśleć. Gra szczególnie w środku pola, nie wyglądała tak jak powinna. Może właśnie Patryk Dziczek będzie tym brakującym elementem układanki?

PKO Ekstraklasa – 8.kolejka
Piast Gliwice – Miedź Legnica 2:1 (1:1)
Rainer 42′, Czerwiński 66′ – Kobacki 19′

Piast Gliwice: Plach- Czerwiński, Mosor, Reiner, Holubek(88 Katranis)- Kaput (82. Dziczek), Tomasiewicz, Pyrka, Kądzior- Wilczek, Chrapek (46. Toril)

Miedź Legnica: Lenarcik- Gulen, Mijuskovic, Matynia, Martinez Rivas- Cacciabue, Chuca, Dominguez, Kobacki, Narsingh (80. Kostka)- Henriquez

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!