Pierwszy sobotni mecz 10. serii PKO Ekstraklasy przyniósł komplet punktów Widzewowi, który pokonał w Mielcu Stal 3-0. Wszystkie bramki tego meczu padły po przerwie.

Po srogiej porażce w Białymstoku miejscowi byli żądni rehabilitacji w starciu z Widzewem. Łodzianie chcieli po zwycięstwie z Cracovią na dłużej zadomowić w górnej połówce tabeli, a może nawet osiągnąć w niej coś więcej.

Początek gry to niezbyt wyraziste próby przejęcia inicjatywy przez łodzian, które trwały tylko chwilę. Później już bliżej bramki przeciwnika byli gospodarze, których przewaga wezbrała na sile od 11. minuty i strzału Kasperkiewicza, z którego pożytku był tylko rzut rożny. W ciągu kilkudziesięciu sekund mielczanie mieli kilka stałych fragmentów gry, po których kotłowało się w polu karnym Widzewa. Najbliżej otwarcia wyniku był Flis, po którego przewrotce piłka w niewielkiej odległości minęła lewy słupek bramki gości. Widzewiacy przez długi czas mieli poważne problemy z opuszczeniem swojej połowy. W 21. minucie w niezłej pozycji znalazł się Gerbowski, lecz siła uderzenia była zbyt słaba, by sprawić problemy Henrichowi.

Zespół z Łodzi mógł się odkuć po kornerze w 27. minucie. Do główki wyskoczył Zjawiński, a piłka odbita jeszcze od jednego z mieleckich defensorów kilka centymetrów minęła słupek bramki strzeżonej przez Mrozka.

Wielce interesujące wydarzenie nastąpiło niewiele po upływie pół godziny gry. Mielczanie wyekspediowali piłkę daleko od swojego pola karnego, do której żywiołowo wystartował Hamulić. Nie będąc w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do Szoty trącił futbolówkę głową, wyszedł na czystą pozycję i został sfaulowany, a żółta kartka pokazana przez sędziego Jakubika spotkała się z ostrą dezaprobatą mieleckiej publiczności, domagającej się „czerwieni”. Narada wozu VAR z sędzią głównym i obejrzenie tej sytuacji na ekranie przez głównego rozjemcę niczego nie zmieniła. na decyzji zaważył pewnie fakt, że obok faulującego Szoty był jeszcze jeden zawodnik z Łodzi.

Do przerwy już nic się godnego uwagi nie wydarzyło.

W 48. minucie zagranie z rzutu rożnego dotarło do Getingera, którego strzał zza pola karnego choć niezbyt silny, mógł się okazać zaskakujący, lecz czujność wykazał Henrich. Jeszcze więcej sprytu słowacki golkiper Widzewa wykazał dwie minuty później, wygarniając piłkę spod nóg Hamulicia, który zbyt pasywnie zachował się po dokładnym obsłużeniu przez Gerbowskiego.

Gdy wydawało się, że to mielczanie są bliżej zdobycia gola, uczynili to goście. W 53. minucie Zieliński błyskawicznie przetransportował piłkę na lewą stronę pola karnego do Sancheza, a ten między nogami, przy krótkim słupku zaskoczył Mrozka i Widzew objął prowadzenie.

Zrobiło to na Stali wrażenie, gdyż ta nie mogła się pozbierać. Pierwszą groźną akcję po stracie bramki miejscowi stworzyli w 70. minucie. Dobrą płaską piłkę z lewej strony w pole karne otrzymał Lebedyński, przenosząc ją jednak nad poprzeczką. Jeszcze lepszą pozycję po zagraniach na małej przestrzeni mielczan miał Hamulić, dobrze uderzył, lecz bramkarz łodzian instynktownie wybronił uderzenie. Ten sam zawodnik główkował trzy minuty później po centrze Kasperkiewicza, jednak z siłą strzału nie miał problemów Henrich. Stal atakowała, ale bramką zakończyła się kontra Widzewa. W polu karnym piłka po rykoszecie dostała się pod nogi Dominika Kuna, a ten w 82. minucie podwyższył prowadzenie łodzian.

W 85. minucie gospodarze mieli okazję wrócić do meczu, lecz Lebedyński z kilku metrów strzelił chimerycznie i refleks Henricha wystarczył do obrony jego uderzenia. W kolejnej kontrze łodzian takiego problemu nie mieli gracze gości. Sanchez pociągnął piłkę kilkadziesiąt metrów i choć mijając defensora Stali w polu karnym nie zdołał wpakować piłki do siatki, zrobił to Sypek, do którego trafiła piłka. Ostatecznie 3-0 wygrała ekipa z Łodzi.

Stal Mielec – Widzew Łódź 0:3 (0:0)

Sanchez 53., Kun 82., Sypek 87.

Stal Mielec: Mrozek – Getinger, Flis, Kasperkiewicz, Matras, Gerbowski (77. Vaštšuk) – Hiszpański (60. Ratajczyk), Domański (85. Barauskas), Wlazło – Lebedyński, Hamulic.

Widzew Łódź: Ravas – Stępiński, Szota, Kreuzriegler (88. Czorbadżijski) – Zieliński, D. Kun (88. Dębiński), Hanousek (46. Lipski), Miloš – Zjawiński (70. Sypek), Sanchez, Letniowski (62. Danielak).

Widzów: 4963

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!