W pierwszym sobotnim popołudniowym spotkaniu PGNiG Superligi wysoka skuteczność Górnika Zabrze przyczyniła się do wygranej w Szczecinie. Zabrzanie siedmioma trafieniami byli lepsi od Sandra SPA Pogoń. Mecz kolejki odbył się jednak w Gdańsku, gdzie Torus Wybrzeże kolejny raz udowodniło wysoką formę, wygrywając ważny pojedynek z Azotami Puławy. To czwarta wygrana gdańszczan, którzy z kompletem punktów w tabeli nie ustępują gigantom w kraju !

Początek spotkania w Szczecinie zwiastował łatwą wygraną Górnika. Szczecinianie źle weszli w mecz. W 3 minucie przegrywali już 0-3, a rzutu karnego nie zamienił na bramkę Dawid Krysiak. W pierwszym kwadransie podopieczni Wojciecha Jedziniaka i Sławomira Fogtmana nie radzili sobie z obrotowym Sebastianem Kaczorem i Aliaksandem Bachko, a po 15 minutach przegrywali już 3 – 10. Kolejne 8 minut to koncertowa gra Sandra SPA Pogoni , którzy w 23 minucie prowadzili już 12 – 11. Koncertowo w tym fragmencie zagrał Bogdan Cherkashchenko, który zdobył 4 bramki. W 29 minucie było jeszcze 12 – 11, ale ostatnia minuta należała do gości, którzy zdobyli 2 bramki i wyszli na prowadzenie 15 – 16. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Szczecinianie przez ostatnie 15 minut rozgrzali publiczność, która liczyła na równie emocjonujące 30 minut.

Druga cześć meczu ponownie rozpoczęła się lepiej dla gości, szczypiorniści Sandra SPA Pogoni utrzymywali kontakt do 38 minuty, ale później kilka bramek z rzędu zrobili goście i wyszli na 5 bramkowe prowadzenie. Chwile później było już 7 bramek różnicy, a szczecinianie nie radzili sobie z szybkimi wznowieniami i rzutami Dmytro Artmenki. Trochę nadziei wlały jeszcze kary zabrzan, ale mimo podwójnego, a nawet potrójnego osłabienia zawodnicy Sandra SPA Pogoni nie trafiali na pustą bramkę. Z halą przy ulicy Twardowskiego przywitał się także Adam Wąsowski, który w 57 minucie z gradacji kar otrzymał czerwoną kartkę.

Ostatecznie szczecinianie przegrali 26:33, ale napsuli sporo krwi faworyzowanym gościom.

Sandra SPA Pogoń – Górnik Zabrze 26-33 (15-16)

Sandra SPA Pogoń – Arsenić, Viunyk – Cherkashchenko 7, Krupa 5, Krysiak 5, Krok 3, Kapela 3, Polok 1, Wrzesiński 1, Zalevskyi 1, Wiśniewski.

Górnik – Wyszomirski,  Liljestrand – Artmenko 8, Przytuła 7,  Mauer 6, Bachko 4, Kaczor 3, Łyżwa 1, Rutkowski 1, Ilchenko 1, Molski, Tokuda, Wąsowski.

 

Po trzech zwycięstwach z rzędu, zawodnicy TORUS Wybrzeża Gdańsk mieli przed sobą najtrudniejsze jak do tej pory zadanie. Nad morze przyjechały Azoty Puławy, które rokrocznie są jednym z głównych kandydatów do medali. Od początku drużyna prowadzona przez Roberta Lisa prezentowała się bardzo dobrze i wyszła na dwubramkowe prowadzenie.

W bramce TORUS Wybrzeża był jednak Miłosz Wałach, który znów zaliczył świetne wejście w mecz. Z pierwszych 13 rzutów rywala obronił aż 7 i miał olbrzymi wpływ na to, że to gospodarze wypracowali sobie minimalne prowadzenie. Dobrze w ofensywie kolejny raz grał Jakub Będzikowski, który pierwszą połowę zakończył z czterema bramkami na koncie. TORUS Wybrzeże w końcówce tej części gry prowadziło 13:11, by ostatecznie zremisować 13:13.

W drugiej połowie od początku dobrze grali puławianie, którzy uzyskali dwubramkowe prowadzenie. Sytuację na boisku zmieniły jednak dwuminutowe kary, po których przez ponad minutę gdańszczanie grali w dwuosobowej przewadze. Skorzystał na tym Mateusz Jachlewski, po którego dwóch łatwych bramkach z rzędu, na kwadrans przed końcem to gdańszczanie prowadzili 23:21.

Azoty zdołały wyrównać wynik meczu, jednak na 9 minut przed końcową syreną Mariusz Jurkiewicz poprosił o czas i od stanu 24:24 na boisku istniało już tylko TORUS Wybrzeże. W kluczowym momencie bramki zdobył Jakub Powarzyński. Gdańszczanie zbudowali wysoką, pięciobramkową przewagę, której nie oddali do końca. Mecz zakończył się wynikiem 30:25 i gdańszczanie umocnili się na ligowym podium. Dla Azotów to druga porażka z rzędu.

Torus Wybrzeże Gdańsk – KS Azoty Puławy 30:25 (13:13)

Torus Wybrzeże: Wałach, Poźniak – Będzikowski 7, Kosmala 6, Jachlewski 4, Powarzyński 4, Stępień 3, Pieczonka 2, Milicević 2, Woźniak 1, Zmavc 1, Papaj, Papina, Davidović,
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Powarzyński 4 min., Jachlewski, Milicević, Zmavc – po 2 min.).

KS Azoty: Borucki – Burzak 6, Zivkovic 3, Jarosiewicz 3, Kowalczyk 3, Fedeńczak 2, Valles 2, Marciniak 2, Adamski 1, Przybylski 1, Janikowski 1, Antolak.
Karne: 1/2.
Kary: 6 min. (Janikowski 4 min., Antolak 2 min.).

Źródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!