Piłka nożna

W ramach 9. kolejki hiszpańskiej Primera División rozegrano starcie Realu Madryt z FC Barceloną, czyli najbardziej utytułowanych zespołów w Hiszpanii. Górą Real, który wygrał 3:1. 

Na starcia Realu z Barceloną mówi się El Clascio, czyli klasyk. To bowiem nie tylko rywalizacja dwóch największych klubów, ale i hiszpańskich miast. Otoczka związana z tym meczem ma również podłoże polityczne. Barcelona reprezentuje dążącą do niepodległości Katalonię, zaś Real jest reprezentantem hiszpańskiego nacjonalizmu.

Faworytem tegorocznego klasyku był bez wątpienia Real, który broni tytułu mistrzowskiego w lidze, jak i w Lidze Mistrzów, z której blisko odpadnięcia drugi rok z rzędu jest Duma Katalonii. W tabeli obie drużyny idą jednak na równo. Po 8 rundach miały na swoim koncie 22 pkt.

W tym sezonie dodatkowym smaczkiem był udział w tym wydarzeniu Roberta Lewandowskiego. Polak od tego sezonu gra dla Barcelony.

Jak przebiegał mecz? 

Na pierwsze trafienie nie czekaliśmy długo. Z piłką w pole karne wszedł z lewej strony Vinicius Junior. Znalazł się w sytuacji sam na sam, ale jego uderzenie obronił Ter Stegen. Do odbitej piłki dopadł w środku pola karnego Benzema, który uderzał do pustej bramki. Do piłki nie zdążył bramkarz Barcelony, więc w 12. minucie mieliśmy 1:0 dla Realu.

W 25. minucie szanse na wyrównanie miał Lewandowski. Wzdłuż linii pola bramkowego dogrywał piłkę z prawej strony Raphinia. Zamykał akcję Robert Lewandowski, który zdołał uderzyć na wślizgu, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

W 35. minucie było już 2:0. Skutecznie zza szesnastki uderzył otrzymujący podanie z lewej strony Valverde.

Na początku drugiej połowy na 3:0 trafił uderzający zza szesnastki Benzema, ale okazało się, że był na spalonym.

W 72. minucie prostopadłe zagranie w kierunku pola karnego otrzymał Lewandowski. Polak wszedł w szesnastkę i próbował wchodzić do środka. Upadł jednak popychany przez rywala, lecz okazało się, że faulu nie było, choć goście domagali się karnego.

Barcelona straty zmniejszyła w 83. minucie. Z lewej strony wzdłuż pola bramkowego dogrywał Fati. Piłkę strącił piętką Lewandowski, zaś do siatki trafił z bliskiej odległości Torres.

Barcelona szansy na remis jednak nie wykorzystała. W doliczonym czasie gry sędzia wskazał na rzut karny dla Realu po faulu Garcii. Z jedenastki trafił do siatki na 3:1 Rodrygo.

La Liga – 9. kolejka
Real Madryt – FC Barcelona 2:1
Bramki: 12′ Benzema, 35′ Valverde. 90+1′ Rydrygo (K) – 83′ Torres

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!