ALEKSANDER ŚLIWKA, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

W meczu 17. kolejki PlusLigi Luk Lublin podjął Grupę Azoty ZAKSE Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie trwało pięć setów, ale tym razem zwycięsko z tego nie wyszła ZAKSA. 

To jeden z tych meczy, które są niespodziankami wynikowo. Nikt nie spodziewał się, że czwarta w PlusLidze Skra ulegnie po pięciosetowym boju z jedenastym w tabeli Luk Lublin. Tak jednak się stało.

Pierwszy set był bardzo wyrównany i trwał w nieskończoność. Żadna z ekip nie potrafiła uzyskać dwupunktowej przewagi, przez co gra toczyła się bardzo długo. Mimo, że ZAKSA nie miała problemu w początkowej fazie seta uzyskać kilkupunktowej przewagi to równie dobrze szło im jej roztrwanianie. Siatkarze Luk Lublin poczuli możliwość ugrania premierowego seta dla siebie i nie odpuszczali do samego końca tocząc ciężką grę na przewagi aż do stanu 39:37, kiedy to wreszcie Lublinianie mogli poczuć się zwycięsko.

Kolejna partia była tylko w teorii pod dyktando ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która chciała jak najszybciej wrócić do swojego rytmu i odegrać się na rywalach. W praktyce wyglądało to tak, że mieli problem z oderwaniem się od siatkarzy Luk Lublin. Dopiero w końcówce seta zdobyli sześć punktów serią, co pozwoliło im na całkiem okazały tryumf 25:18.

Trzeci set rozpoczął się od zdobywania przez ZAKSE punktów seriami z małymi przerwami, kiedy to Lublinianie starali się ją przerwać. Szczególnie w ataku popisywał się Aleksander Śliwka notując prawie 70% skuteczności i bijąc swój rekord zdobytych punktów w karierze. Od teraz wynosi on 30, wcześniej było to 28. Mimo prób nawiązania walki przez Luk Lublin to okazało się za mało, żeby nawiązać z siatkarzami Kędzierzyna-Koźle równą walkę. Przewaga, którą sobie wypracowali na początku seta okazała się nie do odrobienia. ZAKSA wygrała 25:17.

Na tym zakończyły się jednak zdobycze setowe ZAKSY. Do głosu znów doszli siatkarze Luk Lublin, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Po chwili jednak wynik wskazywał na remis lub delikatną i nic nie znaczącą przewagę jednej ze stron. W końcówce więcej skuteczności zachowali siatkarze Luk Lublin, którzy wygrywając 25:23 doprowadzili do stanu 2:2 w setach.

Wszystko musiał rozstrzygnąć tie-break, który od początku zdecydowanie bardziej układał się po myśli Lublinian. To oni prowadzili i to oni dyktowali warunki gry, które okazały się dla ZAKSY nie do przeskoczenia, przez co przegrała ona tie-break 10:15 i cały mecz 2:3.

LUK Lublin – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (39:37, 18:25, 17:25, 25:23, 15:10)

MVP: Nicolas Szerszeń

Luk Lublin: Nowakowski J., Romać, Szerszeń, Jendryk, Komenda, Włodarczyk, Watten, Gregorowicz, Stajer, Malinowski, Torelli, Wachnik, Hudzik

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Śliwka, Smith, Kaczmarek, Żaliński, Paszycki, Janusz, Shoji, Kluth, Staszewski, Stępień, Kalembka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!