IVAN RAMLJAK fot. Anna Kmiotek / polski-sport.com

Mistrzowie Polski lepsi w świątecznym hicie Energa Basket Ligi. Trzech zawodników wrocławian otarło się o podwójne zdobycze. Dla Stali to druga porażka z rzędu, a dla Śląska trzynasta wygrana ligowa z rzędu w tym sezonie.

 

Pierwsze akcje należały do gospodarzy. Po udanym pick and rollu wrocławianie prowadzili 8:2 po nie co ponad trzech minutach. Ostrowianie nie umieli na to odpowiedzieć. Śląsk powiększał przewagę najpierw po trafieniu Ivana Ramljaka na 12:4, a po dwóch trójkach wprowadzonego z ławki Kodiego Justica nawet 20:6. Ostrowianie w pierwszej odsłonie spudłowali wszystkie cztery rzuty zza łuku, a wrocławianie trafili cztery na siedem prób. Śląsk miał siedem asyst po pierwszej kwarcie przy ośmiu celnych rzutach z gry.Sytuacja zaczęła zmieniać się w drugiej kwarcie. Ostrowianie zaczęli od szybkiej trójki Ojarsa Silinsa. Pierwsze trzy minuty Stal wygrała 10:4 i powoli wracała do gry. Gdy na przełamanie Śląska trafił Łukasz Kolenda takimi dwoma celnymi rzutami odpowiadali Ojars Silins i Adonis Thomas. Przewaga wrocławian zmalała do stanu 27:26. Stal w niespełna pięć minut trafiła cztery rzuty zza łuku. Dopiero w tym czasie na boisko wrócił Jeremiah Martin. I to był sygnał do przebudzenia się wrocławian zwłaszcza w ataku. Amerykanin w krótkim czasie zdobył pięć oczek (w tym akcją 2+1) oraz kolejne trafienia trzypunktowe Daniela Gołębiowskiego i Ivana Ramljaka powodowały, że Śląsk ponownie odskakiwał Stali.  Ważnym zadaniowcem był w Śląsku Jakub Nizioł, który w pierwszej połowie miał tylko trzy oczka, ale dołożył do tego cztery zbiórki i pięć asyst. Wspominany wcześniej Martin miał osiem punktów i aż trzy przechwyty. W barwach ostrowskiego zespołu zawodził Jakub Garbacz. Reprezentant Polski spędził na boisku ponad czternaście minut zdobywając 0 punktów (0 na 4 z gry) oraz łapiąc trzy faule. Podobnie jak Josh Perkins też pierwszej połowy nie może zapisać do udanych w swoim wykonaniu.

Po zmianie stron aktywni w Śląsku byli Martin, Nizioł i Ramljak. W ostrowskiej ekipie przebudził się Josh Perkins. To Amerykanin zdobył pierwszych dziewięć punktów swojej drużyny w tej kwarcie. Wrocławianie potrafili odskakiwać nawet na czternaście (58:44) oczek. Końcówka należała do Stali, a to dzięki trafieniom Silinsa i Zębskiego. Jednak ostrowianie grają małymi zrywami. Właśnie dzięki nim zmniejszyli straty do rywali po trzydziestu minutach do ośmiu punktów. W czwartej kwarcie wrocławianie długo utrzymywali dwucyfrową przewagę. W ostrowskim zespole nie było widać kogoś kto może pobudzić zespół do seryjnego zdobywania punktów.

 

Ivan Ramljak zdobył dla Śląska 19 punktów i 9 zbiórek, a 16 i 8 przechwytów dołożył Jeremiah Martin. Dla Stali 18 pkt i 4 zbiórki zaliczył Ojars Silinis a 17 oczek oraz 5 zbiórek i 6 asyst dołożył Adonis Thomas.

ŚLĄSK WROCŁAW – BM STAL OSTRÓW WLKP. 83:68   (20:8, 21:23, 17:19, 25:18)

Śląsk Wrocław: Ivan Ramljak 19, Jeremiah Martin 15, Jakub Nizioł 12, Kodi Justice 11, Aleksander Dziewa 8, Łukasz Kolenda 8, Daniel Gołębiowski 6, Szymon Tomczak 2, Artciom Parachouski 2, Aleksander Wiśniewski 0, Mikołaj Adamczak 0, Justin Bibbs 0

BM Stal Ostrów Wielkopolski: Ojars Silins 18, Joshua Perkins 17, Nemanja Djurisic 10, Damian Kulig 10, Mateusz Zębski 7, Adonis Thomas 6, Jakub Garbacz 0, Aleksander Załucki 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!