W Polkowicach sensacyjnie aż dwudziestoma sześcioma oczkami wygrały mistrzynie Polski. O wyniku w Stambule w ogóle nie chciałyby pamiętać. Fenerbahce to finalistki Euroligi z 2022 roku.
Tylko krótkimi momentami „Pomarańczowe” w pierwszej kwarcie próbowały nawiązywać walkę z ekipą z Turcji. Fenerbahce w pierwszej odsłonie prowadziło już 25:12, ale mistrzynie Polski zmniejszały straty do sześciu oczek. W ciągu minuty ekipa trenera Karola Kowalewskiego popełniła dwa proste błędy zostawiając wolne pozycje rywalkom na skrzydłach. Zawodniczki ze Stambułu szybko zamieniały je na celne trójki. W drugiej odsłonie kolejne trafienia zza łuku pozwalały gospodyniom odjeżdżać mistrzyniom Polski. Polkowiczanki pudłowały niemalże seryjnie za trzy. Pojedyncze akcje Erici Wheeler i Weroniki Telengi czy Zaly Friskoviec nie zmieniały nic w obrazie gry z Dolnego Śląska. Wynik po dwudziestu minutach 63:37 mówił wszystko.
Po zmianie stron dalej trwała kanonada gospodyń. Fenerbahce zbliżało się do granicy czterdziestu oczek różnicy. Polkowiczanki chciały tylko dograć zawody z jak najmniejszą różnicą punktową. To się nie udało. W dwumeczu lepsza jest ekipa z Stambułu. Fenerbahce odrobiło stratę dwudziestu sześciu oczek i same wypracowało sobie różnicę dwudziestu czterech punktów na plusie. To może mieć znaczenie na koniec fazy grupowej, gdy zdobyte punkty między zainteresowanymi zespołami będą decydować o miejscach w tabeli.
