Tego kibice w katowickim Spodku, pomimo zaśpiewania po raz pierwszy Mazurka Dąbrowskiego acapella, nie mogli się spodziewać. Polacy grali niestabilnie w defensywie w swoim trzecim meczu na mistrzostwach świata w Polsce i Szwecji i budowali Arabię Saudyjską, która do ostatniej sekundy walczyła o pozostanie w turnieju.
W pierwszej połowie Arabia Saudyjska wyglądała lepiej od kadry Patryka Rombla i zaskakiwała Polaków dynamicznymi akcjami, granymi przez środek. Biało-czerwoni nie potrafili zamknąć środka obrony przez niemal cały mecz. Spotkanie było nerwowe, szarpane, na korzyść drużyny z Azji. Rywalizacja obu drużyn odznaczała się sporą agresją w grze, ale pierwsze 30 minut z perspektywy wykonywanych rzutów karnych i wykorzystywania szans bramkowych należało do gości.
W drugiej części zagrali z konieczności Przemysław Krajewski i Michał Daszek, którzy mieli odpocząć w tym spotkaniu, a polski zespół do boju miał pociągnąć Arkadiusz Moryto. Mało także było dograń Polaków do koła, ale i więcej rzutów celnych Szymona Sićko. Mimo przewagi pięciopunktowej w ostatnim kwadransie polscy szczypiorniści pozwolili na utratę prowadzenia i zafundowali nerwową końcówkę kibicom w katowickim Spodku, który obejrzał do tej pory dwie porażki gospodarzy. Do ostatniego gwizdka Arabia Saudyjska walczyła o wyeliminowanie Polaków z mistrzostw świata.
Na szczęście w ostatnim momencie udało się uratować trzybramkową przewagę i częściowo turniej, bo polska kadra awansowała do ćwierćfinałowych meczów, jakie będą rozgrywane w Krakowie. Tym samym podtrzymaliśmy dobrą serię z Arabią Saudyjską wygrywając 27:24.
Polska – Arabia Saudyjska 27:24 (13:12)
Polska: Morawski, Skrzyniarz – Daszek, Jędraszcyzk, Olejniczak, Komarzewski, Walczak, Sićki, Pietrasik, Czuwara, Moryto, Krajewski, Gębala M., Działakiewicz, Chrapkowski
Arabia Saudyjska: Mohammed, Al-Salem – Al-Abbas, Al-Trouti, Al-Janabi, Quaraish, Al-Hammad, Al-Abdulali, Almuwallad, AL-Hulaili, Al-Abas, Al-Salem, Al-Turkaiki, Almaa, Almohsin
