Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police pokonały rumuńską CSM Targoviste 3-2 w 4. spotkaniu grupy E Ligi Mistrzyń. Podobnie jak w starciu 2. serii w Rumunii rywalki zawiesiły wysoko poprzeczkę, a do tego w trzecim i czwartym secie policzanki spisały się fatalnie i dopiero w tie-breaku były w stanie zapewnić sobie zwycięstwo.

Podobnie jak w spotkaniu przed niespełna miesiącem w Targoviste, rumuński zespół postawił twarde warunki, walcząc niemal cały okres gry jak równy z równym. Pierwsza parta zaczęła się obiecująco dla policzanek, które świetnie radziły sobie w bloku zdominowanym przez Brakocevic-Canzian oraz ofensywie Martyny Łukasik, dzięki czemu pojawił się 4-punktowy zapas gospodyń (6:2). Po chwilowej inicjatywie set się wyrównał i zacięta gra na styku trwała do decydujących chwil seta. Po drodze zablokowanie Agnieszki Korneluk doprowadziło CSM Targoviste do trzypunktowej przewagi (19:22). Mistrzynie Polski wyciągnęły jednak wynik, a nie kto inny jak środkowa reprezentacji Polski miała najwięcej to powiedzenia przy ratowaniu seta, jak też przy jego rozstrzyganiu. W grze na przewagi Korneluk uderzyła z przechodzącej, ale videoweryfikacja wykazała dotknięcie siatki, lecz kolejny atak ze środka okazał się już skuteczny i po trudach Chemik wygrał pierwszą partię (29:27).

Drugi set początkowo również nie był łatwiejszy, jednak Martyna Czyrniańska pokazywała na co ją stać, a Korneluk asem serwisowym zaznaczyła po raz pierwszy poważniejszą przewagę w tym meczu (14:9). Zapasu zdobytego w środku seta policzanki nie zniweczyły i ze spokojem punktowały przeciwniczki. Po asie Brakocevic-Canzian miejscowe prowadziły już 8-punktami (18:10) i mimo nieco słabszej końcówki nie miały problemów z wygraniem kolejnego seta, którego ponownie zamknęła Korneluk (25:20).

Trzecia partia przez długi czas wydawała się ostatnią. Zespół z Polic prowadził 6:1, a potem już 13:3, kończąc wszystkie kontrataki. Zamiast zakończenia spotkania w trzech setach stała się rzecz niebywała. Chemik zaczął tracić punkt za punktem, świetnie poruszały się w obronie zawodniczki z Rumunii, broniąc najtrudniejsze piłki, a kontra zaczęła funkcjonować gościom fenomenalnie. Do tego doszedł serial błędów miejscowych. Po autowym ataku Martyny Łukasik przyjezdne wyrównały rezultat (18:18), a problemy zespołu z Polic się nie kończyły. As serwisowy Buteraz sprawił, że inicjatywę przejęła drużyna z Targoviste i szansy przedłużenia meczu  po wykorzystaniu piłki setowej przez Bielicę (23:25) nie wypuściła.

Czwarty set był dla policzanek podtrzymaniem demonów trzeciej partii. Gospodynie rozpoczęły od straty czterech punktów z rzędu i nie były w stanie pozbierać się do końca seta. Znów obrona rumuńskiej drużyny funkcjonowała perfekcyjnie, a „chemiczki” nie miały żadnej recepty, przegrywając sromotnie 13:25.

W piątym, decydującym secie wreszcie można było oglądać Chemik jakiego znamy z ostatnich lat. Od asa serwisowego Łukasik (4:2) miejscowe budowały przewagę, natomiast w środku seta ta zawodniczka jeszcze trzykrotnie punktowymi serwisami poczęstowała przeciwniczki.

Grupa Azoty Chemik Police – CSM Targoviste 3:2 (29:27, 25:20, 23:25, 13:25, 15:4)

MVP: Martyna Łukasik

Grupa Azoty Chemik Police: Cipriano, Kowalewska, Korneluk, Brakocević-Canzian, Fabiola, Wasilewska, Łukasik, Oveckova, Mędrzyk, Czyrniańska, Sikorska, Pol, Stenzel, Jagła.
CSM Targoviste: Zadorojnai, Buterez, Orlandea, Todorowa, Van De Vyver, Calota, Bjelica, Matei, Mirosavljević, Ionescu, Bozicević, Ciucu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!