foto: plusliga.pl

Drużyna Piotra Grabana wciąż nie rozwikłana. W szlagierowym boju 23. kolejki Projekt wygrał w Warszawie z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i zbliżył się w tabeli do mistrza kraju na odległość trzech punktów.

Biorąc pod uwagę aspirację drużyn oraz formę prezentowaną w ostatnich kolejkach, w wypełnionym niemal do ostatniego miejsca warszawskim Torwarze rozgrywany był szlagier 23.serii.

Premierowy set blokiem Tillie oraz kontratakiem Webera próbował rozwinąć na swoją korzyść (5:3), lecz w porę zareagowali kędzierzynianie poprzez atak Śliwki i as serwisowy Hubera (5:6).

Następnie był okres wyrównanej walki choć as Webera i więcej dobrej gry warszawian na siatce postawiło ich w lepszej sytuacji (17:14). Dobrych momentów dorobiła się też ZAKSA, a gości do odrabiania strat napędził blokami Huber. Rezultat szybko się wyrównał, a Kaczmarek kierunkowym serwisem pozwolił gościom na objęcie prowadzenie (18:19). Decydująca faza seta to jednak świetna gra w bloku stołecznego zespołu, którego do szczęśliwego zakończenia ciągnął skutecznością Tillie. Od stanu 20:21 punktowali już tylko miejscowi i ku uciesze swojej publiczności wygrywając seta (25:21) dobrze zaczęli mecz.

Drugą partię od zdobyczy punktowych rozpoczął Śliwka, poprawił wynik skutecznym blokiem Kaczmarek, a następny w kolejne punktowego zagrania stanął Huber i przyjezdni odskoczyli (0:3). Nie był to jednak prognostyk siania grozy ze strony gości, a miłe złego ich początki. Potem świetnie poczynał sobie w ataku Szalpuk, dynamiczny na linii serwisowej Kowalczyk zagrała asa, a Firlej nie patyczkował się z rywalami w bloku i zrobiło się wyraźne prowadzenie projektu (10:6). W dalszej części seta widzowie przecierali oczy ze zdumienia, gdyż miejscowi z niemal wszystkiego punktowali, a zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla nie byli w stanie odpowiedzieć. Huragan na połowie gości musiał mieć odzwierciedlenia na tablicy wyników Szalejący Szalpuk asem serwisowym zapewnił stołecznym graczom …12 piłek setowych, ale Projekt potrzebował zaledwie dwóch (25:13).

W następnym zdaniu role się zmieniły, na co szczególny wpływ miały błędy miejscowych graczy. Śliwka i Staszewski mieli więcej swobody w atakach, a drużynę w bloku wydajnie wspierał Smith. Ta partia dobrze ułożyła się dla ZAKSY (5:10) i nie mogła zmienić także wybuchła w połowie gry awantura pod siatką, w wyniku której Śliwka i Kowalczyk obejrzeli czerwone kartoniki. Z zamieszania dalej korzystała ZAKSA, sukcesywnie powiększając zapas, aż do 8-miu punktów (11:19). Warszawianie starali się jeszcze obronić przed przedłużeniem konfrontacji, stawiając skuteczne bloki (15:19), ale mistrzowie kraju bezwzględnie i niezwłocznie się zreflektowali, dobijając w końcówce miejscowych atakiem Staszewskiego i asem serwisowym Smitha (19:25).

Początek czwartego seta w wykonania ZAKSY sugerował przywołanie demonów z drugiej partii. Śliwka i Smith dali zaliczkę gościom (1:3), lecz w kolejnym okresie Szalpuk – choć nie zawsze był na boisku – atakował najczęściej i najskuteczniej. Dzięki temu graczowi Projekt uciekł na 4 punkty (9:5), a po błędzie Śliwki na 5 (10:5). Przyjmujący reprezentacji Polski starał się odkupić swoje winy i po kapitalnym ataku dystans między ekipami uległ radykalnej zmianie (11:9). Na parkiecie ponownie zrobiło się gorąco, a zapały – stricte sportowe tym razem – kędzierzynian ostudził znakomity Szalpuk, świetnie atakując z piłki sytuacyjnej (14:10). Stołeczni jeszcze raz pozwolili zagrozić ZAKS-ie (20:18), ale mając w tym dniu wspaniale dysponowaną trójkę w postaci Firleja, Szalpuka i Tillie mogła kontrolować ten set do końca, wygrywając po ataku Webera (25:21) ostatecznie za trzy punkty.

Projekt Warszawa – Gruoa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:21, 25:13, 19:25, 25:21)

MVP: Jan Firlej

Projekt Warszawa: Kowalczyk, Firlej, Tillie, Wrona, Semeniuk, Nowakowski, Szalpuk, Grobelny, Klapwijk, Janikowski, Weber, Pawlun, Wojtaszek, Jaglarski.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Stępień, Janusz, Wiltenburg, Staszewski, Kluth, Śliwka, Smith, Paszycki, Żaliński, Huber, Shoji, Banach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!