foto: Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

W meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy liderujący Raków Częstochowa zmierzył się na swoim terenie ze znajdującym się w strefie spadkowej Piastem Gliwice. Gliwiczanie przegrali po samobójczym golu nie polepszając swojej sytuacji w tabeli Ekstraklasy. 

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Częstochowian. Już w drugiej minucie mieli oni szansę na wyjście na prowadzenie. Ivi Lopez jednak przymierzył z rzutu wolnego nieznacznie nad poprzeczką. Swojej świetnej okazji nie wykorzystali w siódmej minucie Gliwiczanie. Bramkarz gospodarzy Kovacević zagrał źle piłkę we własnym polu karnym, która wpadła pod nogi Kędziora. Ten jednak nie trafił w bramkę. Rakowianie o wiele częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali bardzo realne zagrożenie w polu karnym gości. Długo jednak nie dawało im to gola. Drugi raz z rzutu wolnego swoich sił próbował Ivi Lopez, ale na posterunku był golkiper Piasta Frantisek Plach. Dopiero w 40. minucie spotkania Raków otworzył wynik spotkania. Bramkę dla gospodarzy, po rzucie rożnym wydawało się, że strzelił Vladislavs Gutkovskis, po asyście Svarnasa, który przedłużył zagranie Lopeza. Okazało się jednak, że to był samobójczy gol piłkarza Piasta – Jakuba Czerwińskiego.

Druga część meczu zaczęła się spokojnie. Dominowała gra polegająca na wykopywaniu piłek czy faulowaniu i przerywaniu akcji przeciwnika. Nadal w posiadaniu piłki był głównie Raków Częstochowa. Duże zamieszanie, które mogło skończyć się kolejną bramką dla gospodarzy powstało w 64. minucie spotkania, kiedy Ivi Lopez dośrodkowywał z rzutu rożnego. Goście jednak zdołali wybić futbolówkę spod nóg piłkarzy Rakowa. Dwanaście minut później mało brakowało i piłkę bramkarzowi Rakowa zabrałby Dziczek. W końcówce Piast odważył się zaatakować. Wrzutkami gospodarzy próbował zaskoczyć Kądzior. Jego starania spełzły na niczym. Strzał głową po dośrodkowaniu Wilczka skierował w stronę bramki Felix. Kovacević był jednak na posterunku i wyłapał tę piłkę, w niełatwych warunkach atmosferycznych (opady deszczu ze śniegiem). W doliczonym czasie gry gospodarzy uratował przed stratą gola Kovacević, który interweniował wślizgiem.

Raków Częstochowa dopisuje do swojego konta kolejne trzy punkty. Piast Gliwice nie polepsza swojej sytuacji nadal znajdując się na szesnastym miejscu, które jest spadkowym.

Raków Częstochowa – Piast Gliwice 1:0 (1:0)

40′ 1:0 Jakub Czerwiński (bramka samobójcza)

Raków Częstochowa: Kovacević, Rundić, Kun, Svarnas, Arsenić, Papanikolaou, Berggren (63′ Lederman), Carlos (88′ Petrasek), Kochergin (63′ Nowak), Lopez (79′ Musiolik), Gutkovskis (79′ Wdowiak).

Piast Gliwice: Plach, Mosór, Czerwiński, Holoubek (77′ Felix), Pyrka, Kądzior, Ameyaw, Chrapek (73′ Tomasiewicz), Dziczek, Hateley (59′ Katranis), Wilczek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!