foto: bkssa.pl

Bostik Bielsko-Biała w pełni wykorzystał okazję wzbogacenia konta punktowego, pokonując Roleski Grupę Azoty Tarnów 3-1 w pojedynku 16. kolejki TAURON Ligi. Bielszczanki słabiej rozegrały druga partię oddając ją wyraźnie beniaminkowi, lecz w pozostałych górowały nad popularnymi „Żyrafami”, nie dopuszczając do nerwowych końcówek.

Pierwszą partię bielszczanki rozegrały niemal koncertowo! Od początku mocno nękały rywalki zagrywką przez co rozgrywająca tarnowianek Marta Łyczakowska bardzo często musiała biegać do rozegrania i wystawiać do najbliższej skrzydłowej. Skrzętnie wykorzystywały to bielskie blokujące, wśród których prym wiodła Dominika Pierzchała! W pierwszym secie Doma aż czterokrotnie zablokowała rywalki oraz dorzuciła jeszcze dwa skuteczne ataki (100% skuteczności) i z 6 punktami na koncie była najlepiej punktującą siatkarką po pierwszym secie. O jego przebiegu nie ma co się rozpisywać. Bielski zespół już na początku objął kilkupunktową przewagę, którą powiększał do końca wygrywając 25:15.

Każdy kto myślał, że kolejne sety będą wyglądały podobnie, musiał mocno się zdziwić, gdy w drugim secie rytm grze nadawały przyjezdne. Początkowo podopieczne trenera Marcina Wojtowicza grały dość nieśmiało, ale w miarę upływu czasu zyskiwały przewagę. Najpierw odskoczyły na dwa, później trzy, aż wreszcie cztery punkty i prowadziły 16:12. Na boisku pojawiła się Weronika Sobiczewska (która została już na nim do samego końca). Bielski zespół popełniał jednak zbyt dużo błędów, które przyjezdne świetnie wykorzystywały. W końcówce tej partii Roleski Grupa Azoty dorzuciła jeszcze kilka punktów i wygrała 25:17.

Na początku trzeciego seta oprócz Weroniki Sobiczewskiej na boisku pojawiła się również Magdalena Janiuk. Wychowanka bialskiej Stali stanęła na wysokości zadania i w kolejnych dwóch setach trzy razy zatrzymała blokiem rywalki. W ogóle trzeba przyznać, że blok i przyjęcie zagrywki to były dwa elementy, w których bielszczanki radziły sobie zdecydowanie lepiej niż tarnowianki. Ten set nie należał do najłatwiejszych. Co prawda w połowie seta gospodynie odskoczyły na kilka punktów i prowadziły nawet 18:12, ale przyjezdne nie zamierzały się poddawać i doprowadziły do stanu 16:18. Do końca tej partii bielscy kibice drżeli o wynik, bo każdy błąd bielszczanek dawał zespołowi gości nadzieję. Na szczęście w odpowiednim momencie do gry wkroczyła Weronika Sobiczewska, a także as serwisowy Pauliny Damaske. Seta skutecznym atakiem zakończyła Martyna Borowczak, a BKS BOSTIK Bielsko-Biała prowadził 2:1.

Czwartego seta lepiej rozpoczęły tarnowianki. Prowadziły 3:0, 4:1 i 7:3. Trener Piekarczyk szybko poprosił więc o czas. Od tego momentu gospodynie grały już lepiej. Od stanu 5:8 zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 11:8. Duża w tym zasługa zagrywającej Martyny Borowczak, która maksymalnie utrudniła przyjęcie rywalkom. Seria punktowa najwyraźniej dodała otuchy bielskiej drużynie, a zabrała nadzieję siatkarkom z Tarnowa. W każdej kolejnej minucie stawało się jasne, że BKS BOSTIK Bielsko-Biała jest na dobrej drodze do wygrania tego meczu za trzy punkty. Dwoiła się i troiła w ataku Paulina Damaske, która w całym meczu zdobyła najwięcej, bo aż 20 punktów. Świetne zawody rozegrała Martyna Borowczak, której 16 zdobytych punktów jest jej nowym rekordem życiowym w TAURON Lidze.

BKS Bostik Bielsko-Biała – Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:1 (25:15, 17:25, 25:22, 25:18)

BKS BOSTIK Bielsko-Biała: Pierzchała, Nowicka, Borowczak, Janiuk, Chmielewska, Abramajtys, Szymańska, Majkowska, Sobiczewska, Damaske, Szczepańska-Pogoda, Mazur, Nowak.

ROLESKI GRUPA AZOTY Tarnów: Marcyniuk, Łyczakowska, Szczepańska, Świstek, Szumera, Ponikowska, Ociepa, Kowalska, Mroczek, Mażenko, Rybak, Żurawska, Pawłowska.

Źródło: bkssa.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!