Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

W meczu 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podjęła u siebie Wisłę Płock. Gospodarze wygrali 1:0, po golu Piotra Malarczyka. 

W pierwszej połowie na boisku dominował chaos i wiele niedokładności. Mimo, że obie drużyny chciały zdobyć gola to w ostatnich podaniach brakowało im ładu i składu.

Już w drugiej minucie wynik spotkania mógł zostać otworzony przez gracza Korony Kielce. Po dośrodkowaniu Błanika piłka spadła na nogę jednego z piłkarzy gospodarzy, który przeniósł ją wysoko ponad poprzeczkę. Swoje akcje miała też Wisła. W 21. minucie zaatakowali Płocczanie lewą stroną i w polu karnym uważnie bronić musiał Forenc. Kielczanie również nie odpuszczali. Cztery minuty później Tomasik podawał do Warchoła, który obrócił się z piłką, ale jego strzał został zablokowany. Za chwilę Zator dogrywał do Briceaga, a ten przeniósł futbolówkę nad poprzeczką Wisły Płock. W kolejnych akcjach było dużo zamieszania w obu polach karnych, z których nic nie wychodziło. Znów po rzucie rożnym świetną okazję miała Korona, ale ich piłkarz nie potrafił odnaleźć drogi do bramki przeciwników. Błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Kamiński, przejął ją Shikavka podając do Nono, który uderzył zbyt słabo by zaskoczyć golkipera Nafciarzy. Przed końcem pierwszej połowy swojego szczęścia próbował jeszcze po dośrodkowaniu Deaconu – główką Shikavka. Świetnie jednak ustawiony był Kamiński i obronił ten strzał. W pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramek.

W drugiej części gry to Wisła Płock zaczęła naciskać. W 49. minucie na bramkę gospodarzy uderzał Tomasik, a później Warchoł i Kolar, ale cała trójka piłkarzy została zatrzymana przez Forenca. Korona Kielce przetrwała nawał pod swoją bramką i też ruszyła do ataku. Dwukrotnie strzelał Deaconu i dwukrotnie się pomylił. W końcu, w 68. minucie meczu udało się Kielczanom pokonać bramkarza gości. Przy akcji uczestniczył oczywiście Deaconu, który wbił piłkę w pole karne Wisły Płock. Kamiński wypuścił futbolówkę z rąk, a do siatki wpakował ją Malarczyk. Szybko doprowadzić do wyrównania chcieli Nafciarze. Mało brakowało i tak by się stało. W 71. minucie silnie uderzył Wolski. Jego strzał został odbity przez Forenca, ale spadł pod nogi Tomasika, który minimalnie przestrzelił. Wisła jednak oprócz ataku musiała też być czujna w obronie, bo Korona nie zamierzała poprzestać na jednym golu. W 85. minucie piłkę przejął Szpakowski, podał do Godinho, a ten zmusił do parady Kamińskiego. ,,Nafciarze” dwoili się i troili, żeby znaleźć szansę na umieszczenie piłki w bramce. Mimo tego nie udało im się to i musieli zaakceptować porażkę na wyjeździe 0:1.

Wisła Płock w tabeli Ekstraklasy po dobrym początku sezonu spada coraz niżej. Aktualnie plasuje się na dziesiątej pozycji. Korona Kielce natomiast powoli wychodzi ze strefy spadkowej. To zwycięstwo z pewnością przybliżyło do tego osiągnięcia Kielczan.

Korona Kielce – Wisła Płock 1:0 (0:0)

68′ 1:0 Piotr Malarczyk

Korona Kielce: Forenc – Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Petrov (81′ Szpakowski), Łukowski (74′ Kiełb), Deaconu, Nono (62′ Takac), Blanik (62′ Godinho) – Shikavka (81′ Kostorz).

Wisła Płock: Kamiński – Tomasik (83′ Pawlak), Chrzanowski, Rzeźniczak, Sulek (67′ Drapiński) – Leśniak, Furman (78′ Lewandowski), Wolski, Szwoch (83′ Gono), Kolar (67′ Vallo) – Warchoł.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!