Fot. PlusLiga

W pierwszym niedzielnym meczu 29. kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów pokonuje w czterech setach Trefl Gdańsk. Podopieczni Giamaolo Medeiego dzięki tej wygranej pozostają na pozycji lidera przed ostatnią serią gier sezonu zasadniczego.

Mecz lepiej zaczęli miejscowi, którzy po ataku Macieja Muzaja wyszli na prowadzenie 5-2. W kolejnych akcjach zwycięskich Resovia prowadziła już 13-6. Po fragmencie słabszej gry do wzięcia przerwy na żądanie zmuszony został szkoleniowiec Trefla Gdańsk Igor Jurkić. Po powrocie na parkiet przyjezdni zaczęli niwelować straty i po skutecznym ataku Sawickiego było już tylko 13-16. W decydującą cześć seta gospodarze wchodzili prowadząc 22-18. Kiedy to wszystko wskazywało, że pierwszy set padnie ich łupem do gry wrócili goście. Dzięki znakomitej postawie Jakuba Urbanowicza i dwom asom serwisowym Lukasa Kampy gdańszczanie doprowadzili do remisu 22-22. Finalnie po ataku Bartłomieja Bołądzia zawodnicy Trefla wygrali pierwszą partię 27-25!

Druga odsłona meczu zaczęła się zdecydowanie bardziej wyrównanie niż miało to miejsce w pierwszej części spotkania. Obie ekipy przez dłuższy czas szły punkt za punkt, a żaden z zespołów nie był w stanie wysforować się na prowadzenie. Dopiero przy stanie 12-12 gdańszczanie zdołali zdobyć dwa „oczka” z rzędu odskakując na 14-12. Ta przewaga nie trwała długo, gdyż po ataku DeFalco mieliśmy znowu remis 15-15. Przy stanie 21-21 zawodnicy Resovi dzięki serii trzech punktów z rzędu mieli piłkę setową przy stanie 24-21. Po skutecznej kiwce Fabiana Drzyzgi rzeszowianie mogli zapisać wygranie drugiego seta (25-22).

W trzecią partię lepiej weszli siatkarze Asseco Resovi, którzy szybko zbudowali sobie trzypunktową przewagę (6-3). Gdańskie Lwy po skutecznych atakach Bołądzia była w stanie doprowadzić do wyrównania 9-9. Natomiast kolejne akcje tego meczu były pod kontrolą gospodarzy, którzy po ataku Muzaja prowadzili już 16-11. Widać było, że ulubieńcy publiczności zmierzają po wygranie drugiego seta. Goście zdołali jeszcze zmniejszyć straty (15-18) ale niewiele to dało. Ostatecznie to siatkarze Asseco Resovi Rzeszów wygrali w trzecim secie 25-18.

Pierwsze akcje czwartego seta toczyły w rytmie punkt za punkt. Dopiero zawodnicy Trefla po skutecznym ataku Martineza wyszli na prowadzenie 9-7. Kolejne piłki również padały łupem podopiecznych Jurkicia, którzy prowadzili już 15-12. Natomiast zawodnicy Resovi dzięki atakom DeFalco błyskawicznie zniwelowali straty wyrównując stan meczu (15-15). Wszystko wskazywało na to, że zwycięstwo w czwartej partii odniosą gdańszczanie, którzy mieli piłkę setową przy wyniku 24-22. Plany te chcieli popsuć siatkarze gospodarzy, którzy wyrównali stan meczu i czekała nas gra na przewagi. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali rzeszowianie, którzy wygrali 28-26 oraz cały mecz 3-1!

Asseco Resovia Rzeszów-Trefl Gdańsk 3-1 (25-27,25-22, 25-18, 28-26)

MVP: Maciej Muzaj (26 punktów, 54% w ataku)

Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, DeFalco, Kochanowski, Muzaj, Borges, Kozamenik, Zatorski (L), Krulicki, Kędzierski, Bucki, Piotrowski, Potera (L), Mordyl, Cebulji

Trefl Gdańsk: Martinez, Urbanowicz, Bołądź, Sawicki, Niemiec, Kampa, Perry (L), Gałązka, Wlazły, Czerwiński, Pruszkowski (L), Nasevich, Droszyński, Zhang

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!