Ciągle bez podstawowej podkoszowej Stephanie Mavoungi mistrzynie Polski musiały przełknąć gorycz porażki w pierwszym meczu finałów Energa Basket Ligi Kobiet. Popis strzelecki dała Sparkle Taylor.

Od początku spotkania broniące tytułu mistrza polkowiczanki chciały narzucić swój styl gry. Jeszcze przez pierwsze minuty za sprawą Sparkle Taylor wynik oscylował wokół remisu. Jednak seria 7:0 „Pomarańczowych” dawała większe prowadzenie gospodyniom. Od początku w lubelskiej ekipie brakowało punktów, Natashy Mack czy nie obecnej Nii Clouden. W końcówce pierwszej odsłony swoje trafiały dla miejscowych polki Bożena Puter i Liliana Banaszak. To dawało im dwucyfrowe prowadzenie. Początek drugiej odsłony nie zapowiadał poprawy ze strony gości. Przewaga BC Polkowice wzrastała nawet do czternastu oczek. Ważne wejście zaliczyła Olga Trzeciak. Polka trzem celnymi trójkami dała sygnał koleżankom, że to jest ten moment by powrócić do spotkania. Gdy swoje dorzucała jeszcze Taylor z Mack straty lublinianek stopniały do stanu 33:31. Zespół trenera Szewczyka wrócił do gry.

Po zmianie stron dalej u lublinianek opcją numer 1 w ataku była Sparkle Taylor. To Amerykanka wraz z Aleksandrą Stanacev ciągnęły dalej swój zespół w ataku. O sobie nie dała zapomnieć kadrowiczka Weronika Gajda.Gdy ponownie swoje punkty dodała Mack to „Pomarańczowe” teraz goniły pięciopunktową stratę. Gdy mistrzynie Polski starały się odgryźć szybko akcją 2+1 odpowiadała Taylor, a dodatkowym trafieniem przewagę powiększała Mack. Jednak ambitnie i agresywnie grające gospodynie ponownie jeszcze przed przerwą zmniejszały straty do punktu. Mimo minimalnego prowadzenie po trzech kwartach lubelskie akademiczki musiały ciągle myśleć o swojej grze w obronie. Trzypunktowa zaliczka przed ostatnią kwartą nic nie oznaczała. „Pomarańczowe” długo próbowały zmniejszać straty do rywalek. Swoje trafiały Erica Wheeler i Friskovec co dało w końcu prowadzenie polkowiczankom. Ponownie przez kilka akcji mieliśmy grę kosz za kosz. Od stanu 68:67 dla obrończyń tytułu swoje zaczęły narzucać lublinanki. To one zachowały zimną krew. trafienia Taylor i Magdy Ziętary dawały prowadzenie, którego już do końca spotkania. Wśród gospodyń wazne rzuty pudłowały Bożena Puter, czy zza łuku jeszcze na minutę do końca Erica Wheleer. Ostatnie trzy i pół minuty ekipa Krzysztofa Szewczyka wygrały 8:2 co w efekcie końcowym dało lubliniankom pierwszą wygraną w finałach EBLK 2023. I tak w serii do trzech wygranych Polski Cukier AZS UMCA Lublin prowadzi 1:0.

Aż 32 oczek dla Polskiego Cukru zdobyła Sparkle Taylor. 12 oczek i 9 asyst dołożyła Aleksandra Stanacev. Dla polkowiczanek 16 oczek i 10 zbiórek mala Liliana Banaszczak.

 

BC POLKOWICE – POLSKI CUKIER  TORUŃ  70:77 (22:12, 16:23, 27:23, 15:19)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!