Foto: lechpoznan.pl

Walczący o europejskie puchary Lech Poznań podejmował dzisiaj u siebie robiący wszystko by utrzymać się w Ekstraklasie Górnik Zabrze. Zdecydowanym faworytem byli Poznaniacy, którzy dość niespodziewanie ulegli „Górnikom” 1:0.

Na początku pierwszej połowy Górnik był w stanie stworzyć sobie kilka okazji do zdobycia bramki. Dobrze na przedpolu spisywał się jednak golkiper poznaniaków – Filip Bednarek. W 7 minucie Lech Poznań stworzył sobie pierwszą sytuację bramkową. Strzał Jespera Karlströma poszybował jednak minimalnie nad bramką. W 25 minucie gry przed świetną szansą na otwarcie wyniku stanął Afonso Sousa. Uderzenie Portugalczyka zostało jednak zablokowane. W pierwszej części meczu oglądaliśmy całkowitą dominację poznańskiego Lecha. „Kolejorz” dyktował tempo gry i spokojnie rozgrywał piłkę, spychając głęboko do defensywy piłkarzy Górnika Zabrze. Poznaniacy mimo większego posiadania piłki nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Daniela Bielicy. Po świetnej kontrze zrobili to natomiast zabrzanie. W 45 minucie po kapitalnym zgraniu Pacheco, Daisuke Yokota precyzyjnym uderzeniem po ziemi otworzył wynik spotkania. Japończyk strzelił swoją pierwszą bramkę w PKO Ekstraklasie. W doliczonym czasie pierwszej części spotkania, gospodarze oddali pierwszy celny strzał, po którym dobrą interwencją popisał się wspomniany wcześniej bramkarz Górnika.

W drugiej połowie Yokota stanął przed świetną szansą na podwyższenie prowadzenia. Japończyk wyszedł sam na sam z Filipem Bednarkiem. Górą w tym pojedynku okazał się bramkarz Lecha, który świetnie sparował piłkę na bok. W 64 minucie gry Michał Skóraś uderzył z dystansu, jego strzał bez większych problemów złapał jednak Daniel Bielica. Był to dopiero 2. celny strzał w tym meczu Lecha Poznań. W drugiej odsłonie spotkania również mieliśmy do czynienia z nieskutecznością „Kolejorza”. Poznański Lech w dalszym ciągu dominował w posiadaniu piłki (68%), ale nic z tego nie wynikało, bo groźniejsze sytuacje podbramkowe stworzyli sobie zabrzanie i gdyby nie kilka dobrych interwencji Bednarka, Górnik podwyższyłby prowadzenie. W 85′ po strzale z dystansu Filipa Marchwińskiego świetną interwencją popisał się Daniel Bielica. W doliczonym czasie gry Amaral miał świetną szansę, by wyrównać stan meczu. Portugalczyk po raz kolejny jednak nie był w stanie trafić w bramkę. Końcowo z tego spotkania dość niespodziewanie zwycięsko wyszedł Górnik Zabrze. Tym zwycięstwem na 3 kolejki przed końcem sezonu mają 7 punktów przewagi nad strefą spadkową. Lech Poznań natomiast wypadł z pierwszej trójki, tracąc 2. punkty do Pogoni Szczecin.

PKO Ekstraklasa – 30 kolejka
Lech Poznań – Górnik Zabrze 0:1
Yokota 55′
Lech Poznań: Bednarek – Pereira, Dagerstål, Satka, Gurgul (59′ Rebocho) – Kwekweskiri (73′ Amaral), Karlström (68′ Murawski) – Skóraś, Sousa (60′ Marchwiński), Velde (60′ Ba Loua) – Sobiech
Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić, Bergström, Jensen, Janža – Olkowski (76′ Dadok), Rasak, Pacheco (88′ Włodarczyk), Okunuki (88′ Cholewiak) – Yokota (76′ Mvondo), Krawczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!