Fot: Twitter/Handball Polska

Orlen Wisła Płock, która po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów zremisowała z SC Magdeburg 22:22. Spotkanie rewanżowe odbędzie się 17 maja o godzinie 18:45 w Magdeburgu.

Spotkanie rozpoczęło się od udanej interwencji Ignacio Biosca, a po chwili Piotr Chrapkowski wyprowadził gości na prowadzenie. Zespół z Magdeburga utrzymywał prowadzenie już w czwartej minucie po bramce Meistera. W kolejnych minutach wicemistrzowie Polski nie potrafili przełamać szczelnej defensywy niemieckiego zespołu, który pewnie punktował i wyszedł na prowadzenie 7:2 po bramce Smitsa. Płocczanie odczarowali bramkę rywali po kwadransie gry gdy do bramki rywali trafił Mindegia. Do przerwy Wisła zbliżyła się do rywali na trzy bramki, a spory udział w prowadzeniu Magdeburga miał Mike Jensen, który znakomicie spisywał się w bramce gości.

Początek drugiej połowy należał do bramkarzy, którzy bronili dobrze, jednak to przyjezdni spisywali się lepiej w ataku i prowadzili już 15:9 po bramce Michael Damgaard, który rozgrywał znakomite spotkanie. Zawodnicy Wisły przebudzili się po niemalże 40. minutach gry gdy trafił Perez, a po chwili Jensena pokonał Kosorotow. Niesamowitą serię płocczanie zaliczyli od 46. minuty gdy zmniejszyli prowadzenie rywali zdobywając pięć bramek z rzędu i przegrywali 16:18. W końcówce pomylił się niemalże bezbłędny tego dnia Damgaard, a w końcówce trafił Mihić, a w ostatnich sekundach wyrównanie zapewnił Abel Serdio. W ostatniej akcji meczu Kosorotow mógł sprawić radość kibicom gospodarzy jednak trafił w słupek.

Liga Mistrzów – ćwierćfinał
Orlen Wisła Płock – SC Magdeburg 22:22 (9:12)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!