foto: Damian Kuziora

Mimo świetnego początku i zwycięskiej pierwszej polowy meczu, Eurobud JKS Jarosław wyraźnie uległ w swojej hali KPR Gminom Kobierzyce. Nie rezygnujące wciąż z tytułu wicemistrzyń Kobierki zagrały ciasno w defensywie w dwóch kwadransach po przerwie, która była kluczem do pewnego ich zwycięstwa.

Choć nie obyło się bez nerwowego startu, a pierwsza bramka padła dopiero po dwóch minutach meczu, lepiej w początkowych fragmentach prezentowały się jarosławianki. Na 2:0 zapunktowała Moniky Bancilon, a jej rzut rozpoczął imponującą serię gospodyń (Nestsiaruk, Gliwińska, Kozimur, Trawczyńka).

Kobierki „przebudziły się” w okolicach 10. minuty, a po trafieniu Marioli Wiertelak tablica wyników wskazywała wynik 5:4. Grę przerwał wówczas Michał Kubisztal. Zawodniczki wróciły na parkiet, a bramkowy dorobek JKS-u na 7:4 podwyższyła Małgorzata Trawczyńska. Czujnie między słupkami zachowała się Polina Kukharchyk, co umożliwiło gospodyniom kolejną akcję.

Wejście na boisko Victorii Macedo sprawiło jarosławiankom sporo kłopotów. To właśnie rzut tej zawodniczki dał drużynie z Dolnego Śląska remis (10:10). Po akcji wykończonej przez Valentinę Nestsiaruk czarno-niebieskie odzyskały prowadzenie. Z siódmego metra trafiła również Małgorzata Trawczyńska (12:10). Wynik pierwszej połowy ustaliła Karolina Mokrzka, która wpisała się na listę strzelczyń na dwie sekundy przed gwizdkiem (14:12).

Druga część meczu od początku układała się pod dyktando Kobierek, które szybko odrobiły stratę (14:14). Chociaż z koła odpowiedziała Aleksandra Dorsz i do 40. minuty kibice zgromadzeni w Hali MOSiR mogli oglądać równy pojedynek, gra drużyny gości wyglądała zdecydowanie lepiej niż w pierwszej połowie. W 42. minucie przyjezdne odskoczyły na 17:20, w związku z czym o kolejny czas poprosił Michał Kubisztal. Przerwa nie wybiła gości z rytmu, a wręcz przeciwnie – zbudowały one pięciopunktową przewagę.

Na 21:25 trafiła Małgorzata Trawczyńska, ale biorąc pod uwagę upływający czas, niższą skuteczność w ataku i napór Kobierek, sytuacja miejscowych robiła się coraz trudniejsza. Seria rzutów trwała, a zwycięzca zaległego meczu 27. serii znany był już na kilka minut przed końcowym gwizdkiem. Trzy punkty pojechały do Kobierzyc (22:29), które w bezpośrednim starciu powalczą o tytuł wicemistrzyń w sobotę.

„Cieszymy się z tej wygranej na trudnym terenie. Dobrze się też stało, że o podziale medali zadecyduje bezpośredni mecz z MKS FunFloor Lublin, że ta walka będzie do ostatniego meczu” – powiedziała rozgrywająca Kobierzyc Małgorzata Buklarewicz

 

Eurobud JKS Jarosław – KPR Kobierzyce 22:29 (14:12)

Eurobud JKS: Kukharchyk, Kubisztal –Dorsz 1, Trawczyńska 7, Matuszczyk 2, Gliwińska 2, Nestsiaruk 7, Mokrzka 1, Smolinh 1, Strózik, Kozimur 1, Bancilon, Volovnyk.

Kary: 8 minut

KPR Kobierzyce: Kowalczyk, Chojnacka – Macedo 8, Olek 2, Tomczyk 4, Buklarewicz 4, Wiertelak 4, Kozioł 2, Ważna 1, Despodovska 3, Wicik 1, Domagalska, Cygan, Kucharska, Janas.

Kary: 10 minut

Źródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!