Foto: Twitter/PKO BP Ekstraklasa

Legia po niemrawym początku ostatecznie pewnie wygrywa 3-1 ze Śląskiem w ostatnim meczu tego sezonu PKO Ekstraklasy. Mimo porażki goście pozostali na przyszły sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Legia przypieczętowała vice mistrzostwo i podreperowała bilans strzelonych bramek.

Śląsk aby zapewnić sobie utrzymanie bez oglądania się na Wisłę Płock, musiał wygrać.  Limit błędów został wykorzystany w tym sezonie. Tak więc mecz w Warszawie uchodził za jeden z najciekawszych w ostatniej serii gier. Legia pewna drugiego miejsca, chciała zakończyć sezon w dobrych humorach i dać okazję do radości swoim kibiców, którzy licznie stawili się na stadionie przy ulicy łazienkowskiej.

I połowa

Już w pierwszej minucie Śląsk próbował swojego szczęścia z dystansu, jednak na posterunku był Tobiasz. Bardzo dobry początek spotkania w wykonaniu gości, w 6. minucie Yeboah zatańczył z zawodnikami Legii po czym wystawił piłkę przed pole karne do Exposito, który trafił do siatki. Chwalony za pierwszą sytuację Tobiasz w tym wypadku wydaje się, że mógł zachować się zdecydowanie lepiej. Zawodnicy Śląska nie kalkulowali, jeśli tylko mieli choć trochę miejsca, próbowali strzelać na bramkę. W 13. minucie znów było gorącą pod bramką gospodarzy. Dwukrotnie Yeboaha zatrzymał Tobiasz. To były dwie naprawdę wyśmienite sytuacje. Dopiero w 20. minucie Legia przeprowadziła akcję, po której pachniało golem, ostatecznie Josue został zablokowany, ale był to dobry prognostyk przed dalszą częścią gry. Blisko wyrównania był po uderzeniu głową z rzutu rożnego Maciej Rosołek, jednak jego strzał był skierowany zbyt blisko środka bramki, a tam spokojnie złapał ją bramkarz gości, Leszczyński. Po drugiej stornie boiska ponownie dobrze interweniował Tobiasz. W 37. minucie bramkę zdobył Rafał Augustyniak, który zdecydował się na uderzenie z dystansu, piłka po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy całkowicie myląc Leszczyńskiego. Mimo straconej bramki wrocławianie próbowali ponownie objąć prowadzenie, po dośrodkowaniu z lewej strony groźnie strzelał Exposito, jednak piłka trafiła w boczną siatkę. Akcje przenosiły się od pola karnego do pola karnego, bo za chwilę Josue próbował z dalszej odległości. W 44. minucie Legia zdobyła drugą bramkę, po podaniu Spisza do siatki trafił Rosołek. Przy takim wyniku, zawodnicy Śląska musieli nasłuchiwać tego, co dzieje się w Krakowie. Jak nic pasuje tu wspomnieć o piłkarskim porzekadle, które mówi jasno, niewykorzystane sytuację lubią się mścić.

II połowa

Lepiej w drugą część meczu weszli legioniści, po rzucie rożnym drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Augustyniak, który najwyżej wyskoczył do dośrodkowania Josue. Sytuacja Śląska zmieniła się z trudnej na dramatyczną. Starał się Yeboah, ale jeśli już znalazł trochę miejsca, to bezpardonowo zaatakował go wprowadzony w drugiej części gry Jędrzejczyk. Za co zresztą obejrzał żółtą kartkę. Legia przeważała, kolejną sytuację miał Rosołek, lecz najpierw skiksował, a poprawka strzału została zablokowana. W ataku Śląska szarżował niezmordowany Yeboah, lecz było to zbyt mało, aby realnie zagrozić bramce Tobiasza. W 70 minucie ponownie dobrą interwencją popisał się Tobiasz. Goście nie mogąc przedrzeć się w pole karne, próbowali zaskoczyć go z dystansu. Za chwilę znowu∑ nacierał Yeboah a po drugiej stronie po ładnej kombinacyjnej akcji, na bramkę Śląska uderzał Baku, lecz piłka po wybiucu przez obrońce wyszła na rzut rożny. Po sprytnym rozegraniu tego stałego fragmentu gry potężnie kropną Strzałek, ale Leszczyński zdołał odbić futbolówkę. Śląsk odpowiedział za moment, piłka trafiła na skrzydło do Yeboaha, ten wpadł z nią w pole karne, minął obrońcę jednak strzał pozostawiał wiele do życzenia. W tej sytuacji dużo lepszym rozwiązaniem byłoby zagranie bez przyjęcia do niepilnowanego Exposito zamiast wdawanie się w drybling z obroną Legii. W 87. minucie Legia strzeliła czwartą bramkę, jednak nie została uznana, gdyż Patryk Sokołowski był na spalonym. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i to Legia mogła dopisać trzy punkty na swoje konto.

PKO Ekstraklasa 34. kolejka

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 3:1 (2:1)

6′ 0-1 Exposito
37′ 1-1 Augustyniak
44′ 2-1 Rosołek
48′ 3-1 Augustyniak

Legia Warszawa: Tobiasz- Nawrocki (46. Jędrzejczyk), Augustyniak, Ribeiro-  Slisz(65. Sokołowski), Wszołek, Baku, Strzałek-, Josue- Rosołek, Muci(66. Kramer)

Śląsk Wrocław: Leszczyński- Bejger, Vardesca(79. Poprawa), Konczkowski, Victor- Rzuchowski( 65. Olsen), Schwarz, Yeboah, Leiva(79. Jastrzembski), Samiec-Talar(79. Szwedzik)- Exposito

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!