Grał w trzech klubach w trakcie trzech sezonów w Polsce. Ostatni rok zakończony mistrzostwem kraju. Andrzej Mazurczak pozostaje w Kingu na kolejne dwa sezony.
Mazurczak w NCAA grał w grał w zespole uczelni Wisconsin-Parkside. Potem przeniósł się do Europy. Grał w dobrych ligach Grecji (Enosi Kalathosfairisis Kavalas), Niemczech (BV Chemnitz 99), Hiszpanii (Caceres Patrimonio de la Humanidad) oraz Holandii (Aris Leeuwarden). Andrzej ma również za sobą debiut w seniorskiej kadrze Polski.
W Energa Basket Lidze debiutował w MKS Dąbrowa Górnicza w sezonie 2020/21. Później grał w Enea Zastalu BC Zielona Góra, z którym sięgnął po Superpuchar Polski. W ostatnim sezonie rozegrał 45 spotkań dla Kinga. Zdobywał w nich średnio 11,3 punktu, 6,4 asysty, 4,1 zbiórki i 1,4 przechwytu. Został wybrany przez trenerów EBL MVP i najlepszym polskim zawodnikiem sezonu zasadniczego.
– Czuję się świetnie w Szczecinie. Jest mi tu dobrze i komfortowo. Teraz te uczucia są jeszcze większe, niż przed minionym sezonem, bo spędziłem tutaj rok. Dlaczego podpisałem kontrakt tak szybko? Po takim sezonie na pewno jest łatwo to zrobić. Ja próbowałem nie podchodzić do tego emocjonalnie, ale spokojnie i racjonalnie. Wszystko to, co jest w klubie bardzo mi się podoba. Zależy mi na tym, aby pomóc Kingowi Szczecin iść do przodu. Stąd ta decyzja – tłumaczy Mazurczak na oficjalnej stronie drużyny.
