Foto: CEV

Po przegranym meczu z Hiszpanami młodzi polscy siatkarze starli się z Serbami. Tym razem to oni wyszli zwycięsko z tego pojedynku wygrywając bez najmniejszych problemów 3:0. 

Na rozpoczęcie spotkania w Podgoricy musieliśmy trochę poczekać. Przeciwnicy Polaków bowiem grali tie-breaka, przez co spotkanie z Serbami mocno się opóźniło. Mimo tego już pierwszy set pokazał, że biało-czerwoni są zdecydowanie lepsi w każdym aspekcie gry. Polacy bardzo szybko zbudowali sobie pięciopunktowe prowadzenie (6:1) po udanych serwisach Igora Nurkiewicza oraz Marcela Kicińskiego. Do tego nasi chłopcy dołożyli jeszcze skuteczne ataki (głównie w wykonaniu Szczurkowskiego). W dalszej części seta nadal to Polacy brylowali i dokładali kolejne punkty. W pewnym momencie ich przewaga wynosiła aż czternaście punktów. Polscy siatkarze zdobywali mnóstwo punktów seriami. Wyróżniał się w tym szczególnie Filip Falkowski czy Oskar Trawka, który w połowie partii nie dawał najmniejszych szans swoim rywalom. Ci mieli problemy praktycznie w każdym elemencie. Serbów właściwie było stać tylko na pojedyncze punkty, co znakomicie oddaje końcowy wynik. Przez inaugurującą partię ekipa z Bałkanów zdołała wywalczyć zaledwie dwanaście oczek, przez co przegrała z kretesem 12:25, po punktowym ataku Oskara Trawki.

W drugiej partii mieliśmy powtórkę z rozrywki. Znów to biało-czerwoni odskoczyli z wynikiem na kilka oczek. Swoją przewagę szczególnie zaczęli uwidaczniać od stanu 3:6, kiedy zdobyli kolejno dwa punkty z rzędu. Oba za sprawą tego samego siatkarza. Najpierw Oskar Trawka zdobył oczko w bloku, a później popracował skutecznie w ataku. Dużo dobrego zdziałał też swoim serwisem Jakub Szczurkowski ”ustrzeliwując” dwa asy. Kolejna punktowa seria dla naszej reprezentacji przyszła w okolicach połowy seta. Tym razem odpowiedzialny za nią był tercet: Korona, Falkowski i Nurkiewicz. Dzięki nim mieliśmy już siedem punktów zapasu nad Serbami (12:5). W dalszej części seta obraz gry uległ jeszcze bardziej znaczącym zmianą. Rywale biało-czerwonych mylili się coraz częściej, a zdobywanie punktów szło im jeszcze słabiej niż było to w pierwszej partii. Ciągle to Polacy byli na wysokim prowadzeniu (momentami nawet kilkunastopunktowym) i nie zamierzali go roztrwonić. Przewaga z każdą kolejną akcją powiększała się, co dało naszym młodym siatkarzom dużo luzu w samej końcówce. Polscy siatkarze mieli aż trzynaście piłek setowych i wykorzystali czwartą z nich wygrywając takim samym wynikiem jak w pierwszym secie – 25:12.

Ostatni set przyniósł równie szybkie rozstrzygnięcie co dwa poprzednie. Jeśli ktoś liczył na większe emocje w trzeciej partii to faktycznie odrobinę ich otrzymał Serbowie przez chwilę byli bliscy objęcia prowadzenia, zbliżenia się do biało-czerwonych wynikiem. Polacy pewien przestój złapali przy wyniku 9:13, gdzie kolejne punkty z bloku w wykonaniu Bogosavljevica i Perica wpadały na konto Serbów. Tym sposobem zbliżyli się oni na jedno oczko (13:14). Podopieczni Artura Łozy wiedzieli jednak co robić i po chwili odzyskali trzypunktową przewagę utrzymując ją do samego końca seta. Polacy zwyciężyli 25:20 i w całym meczu 3:0.

W kolejnym spotkaniu biało-czerwoni zmierzą się z Finlandią. Aktualnie Polacy po dwóch spotkaniach plasują się na piątym miejscu z dorobkiem trzech oczek.

Polska – Serbia 3:0 (25:12, 25:12, 25:20)

Polska: Oskar Trawka, Igor Nurkiewicz, Marcel Kiciński, Jakub Szczurowski, Maciej Korona, Filip Falkowski, Kuba Olejniczak, Maks Durski, Bartek Chrzanowski, Wojciech Olejniczak, Krzysztof Pietruszewski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!