Fot: Twitter/PKO Ekstraklasa

Kolejny sezon PKO BP Ekstraklasy rozpoczął się od spotkania Warty Poznań z Pogonią Szczecin. Zespoły chciały pokazać, że na starcie znajdują się w dobrej dyspozycji. Szczególnie zależało na tym Portowcom, którzy już niedługo przystąpią do meczu eliminacyjnego w Lidze Konferencji Europy, gdzie czeka ich niełatwe zadanie. Dziś na inaugurację polskiej ligi spisali się bez większych zarzutów zwyciężając 1:0. 

Pierwszą połowę rozpoczął gwizdek Damiana Sylwestrzaka, po którym nikt nie miał już wątpliwości, że ”zabawa” pod nazwą PKO BP Ekstraklasa 2023/2024 oficjalnie ruszyła. Kilkanaście początkowych minut upływało pod znakiem chaosu. Obie drużyny starały się konstruować ataki, ale nie wychodziło z nich zbyt wiele zagrożenia. Bramkarze bez problemu wyłapywali próby dośrodkowań czy strzałów. Groźniej zrobiło się dopiero w 21. minucie. Po dalekim wyrzucie z autu Jakuba Kiełba piłkę głową do bramki spróbował skierować Wiktor Pleśnierowicz. Na posterunku jednak był Dante Stipica, który zdołał obronić to uderzenie i uchronić Pogoń przed stratą gola. Od tego momentu to Portowcy przejęli inicjatywę i zamknęli we własnym polu karnym Wartę Poznań, a później zaczęli ostrzeliwać ich bramkę. W 30. minucie Adrian Lis musiał interweniować po próbie Marcela Wędrychowskiego. Gospodarze szybko odpowiedzieli na to strzałem z dystansu Stefana Savicia. Portowców nie zniechęciło to do dalszych prób. Sześć minut później mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia. Wędrychowski dośrodkował na nogę Efthýmisa Kouloúrisa, a ten wszystko zrobił jak należy witając się debiutanckim golem z PKO BP Ekstraklasą. Poznaniacy długo nie czekali i dwie minuty potem mogli doprowadzić do wyrównania. Dawid Szymonowicz przedłużył zagranie głową, a z woleja uderzył tylko nad poprzeczką Maciej Żurawski. Na chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy Pogoń Szczecin miała jeszcze nieźle zapowiadającą się kontrę. Nic z niej jednak nie wyszło, bo Kouloúris przymierzył wysoko nad poprzeczką.

Drugą połowę Pogoń Szczecin miała ochotę rozpocząć od kolejnej bramki. W 48. minucie szarżę zakończoną strzałem zaliczył Kamil Grosicki. Polski pomocnik nie zdołał jednak zmieścić piłki w siatce, bo uderzał z bardzo ostrego kąta. Kilka minut później świetną okazję za to mieli poznaniacy. Zieloni nie wykorzystali zagrania główką Jakuba Bartkowskiego. Wiktor Pleśnierowicz co prawda próbował swojego szczęścia, ale z bliskiej odległości spudłował. Kolejne minuty przebiegały bez większego zagrożenia. Dopiero w 64. Dante Stipica musiał podjąć się interwencji po tym jak z rzutu rożnego na bramkę dośrodkowywał jeden z graczy Pogoni. W 67. natomiast to Adrian Lis wyszedł do rzutu rożnego, ale zrobił to bardzo niepewnie. Całe szczęście dla Warty nie skończyło się to stratą drugiego gola. Ostatnie dwadzieścia minut spotkania obfitowało w wiele nerwowości i niedokładności. Żółty kartonik za faul obejrzał Wiktor Pleśnierowicz, a obaj trenerzy zdecydowali się wprowadzić zmiany w składach swoich drużyn. Warta Poznań ciągle miała problemy ze skutecznością. W 73. minucie po wrzutce Bartkowskiego niecelnie głową strzelał Stefan Savić. Ustalić wynik meczu na 2:0 mógł Wahan Biczachczjan. Armeńczyk mocno przymierzył z narożnika pola karnego, ale jego uderzenie wybronił Adrian Lis. Ostatecznie Pogoń Szczecin na inaugurację PKO BP Ekstraklasy zwyciężyła za trzy punkty 1:0.

Warta Poznań – Pogoń Szczecin 0:1

36′ 0:1 Efthymis Koulouris

Warta Poznań: Lis – Kupczak, Szymonowicz, Pleśnierowicz – Bartkowski (85′ Wajman), Luis (72′ Maenpaa), Żurawski (71′ Kamiński), Kiełb (85′ Przybyłko) – Szmyt, Vizinger (79′ Sangowski), Savić.

Pogoń Szczecin: Stipica – Koutris, Malec, Zech, Wahlqvist – Gamboa, Łęgowski (62′ Kurzawa), Grosicki, Zahović (69′ Zahovic), Wędrychowski (69′ Bichakhchyan) – Koulouris (88′ Gorgon).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!