Foto: ArkaGdyniaSA

Drugą kolejkę Fortuny I Ligi rozpoczął mecz Górnika Łęczna z Arką Gdynia. W pierwszej jak i drugiej połowie nie doczekaliśmy się goli. Goście oddawali wiele strzałów, ale żaden z nich nie wpadł do siatki rywali. Tym samym oba zespoły podzieliły się punktami. 

Początek w wykonaniu obu zespołów był bardzo nerwowy. Zarówno gospodarze jak i goście mieli problemy z dokładnymi podaniami. Pierwsza sytuacja dla Arki przyszła w 6. minucie. Czubak uderzył z dystansu, ale Gostomski wybił piłkę na rzut rożny. Dobre siedem minut później piłkarz gości powtórzył strzał, ale tym razem był on niecelny. W 20. minucie meczu Arka przeprowadziła kolejną niezłą akcję. Predenkiewicz wypuścił Czubaka, a ten przymierzył z ostrego kąta. Piłka jednak nadawała się zdecydowanie bardziej do dośrodkowania i nie miała szansy zmieścić się w siatce po strzale. Po kilkunastominutowej dominacji Arki Gdynia to Górnik Łęczna zaczął przejmować inicjatywę. Nie trwało to za długo, bo w 27. minucie spotkania Kobacki posłał bombę z dystansu, która wylądowała tylko obok słupka Gostomskiego. Kilka minut później Predenkiewicz otrzymał dośrodkowanie na długi słupek, ale uderzył niecelnie. Wykazać się w bramce Górnika Łęczna, po strzale Skóry musiał w 35. minucie Gostomski. Zrobił to bezbłędnie. Mimo chwilowego posiadania inicjatywy Górnik Łęczna zdecydowanie mniej przebywał przy piłce, co świetnie odwzorowuje liczba oddanych strzałów. W przypadku Arki w pierwszej połowy było ich 7. Rywale zgromadzili zaledwie trzy uderzenia, które nie mogły zaskoczyć bramkarza gdynian – Chudego.

W drugą połowę piłkarze Górnika Łęczna weszli wysokim pressingiem, który niezbyt działał na Arkę Gdynia. Goście mimo wszystko utrzymywali się przy piłce i rozgrywali ją między sobą. W 53. minucie Milewski wpadł z piłką w pole karne gospodarzy i zmusił Gostomskiego do interwencji na rzut rożny. Chwilę później bramkarz Górnika interweniował po uderzeniu Bednarskiego. Arkowcy próbowali wywalczyć sobie rzut karny w 68. minucie po tym jak Skóra padł w polu karnym po dośrodkowaniu Gojnego. Sędzia jednak pozostawał niewzruszony i nie uważał tego za kontakt wystarczający do odgwizdania ”wapna”. W 73. minucie dali o sobie znać piłkarze Górnika Łęczna wychodząc z kontrą. Niewiele brakowało i Gąska byłby sam na sam z bramkarzem Arki, ale Kobacki zdążył w porę z interwencją. Piłkarze z Łęcznej rozkręcili się pod koniec spotkania, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki pilnowanej przez Chudego. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

II. kolejka Fortuny I Ligi:

Górnik Łęczna – Arka Gdynia 0:0

Górnik Łęczna: Gostomski – Zbozień, Klemenz, De Amo, Grabowski – Deja (73′ Turek), Żyra (58′ Gąska), Kryeziu, Janaszek (58′ Łukasiak), Kozak – Roginic (58′ Podliński).

Arka Gdynia: Chudy – Gojny, Stolc, Lipkowski, Marcjanik – Bednarski, Milewski, Kobacki (89′ Sawicki), Predenkiewicz, Skóra (82′ Wilczyński -> 90′ Borecki) – Czubak.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!