Adam Nowicki
Foto: PZLA/Tomasz Kasjaniuk

Sesja poranna na lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Budapeszcie dobiegła końca. Jednym z ostatnich reprezentantów Polski, który pokazał się na Węgrzech był maratończyk Adam Nowicki. 

Celem Polaka nie była tutaj walka o medale, a o samo ukończenie maratonu plus o jak najlepszy czas. Wiadomo było jednak, że o to nie będzie prosto, bo na trasie maratonu panował ogromny upał. Nowicki jednak trzymał się dzielnie i po 10. kilometrach zajmował sześćdziesiąte trzecie miejsce. Z biegiem upływających kilometrów przesuwał się w górę. Na półmetku plasował się na pięćdziesiątej piątej lokacie, a później jeszcze przyśpieszył (41. pozycja). Ostatecznie Adam Nowicki zakończył maraton na trzydziestym czwartym miejscu z czasem 2:16,22. Mimo, że minimum olimpijskiego nie udało się wypełnić to Polak może być z siebie dumny, że nie przegrał z trudnymi warunkami atmosferycznymi i w przeciwieństwie do niektórych ukończył bieg. Do tego warto zaznaczyć, że na mecie był dwunastym Europejczykiem.

Wieczorem czekają nas ostatnie emocje z udziałem polskich reprezentantów. Najpierw w finale rzutu oszczepem zobaczymy Dawida Wegnera (20:15), a potem w sztafecie 4×400 metrów nasze ”aniołki” (21:50). O medal nie będzie prosto, ale mimo to wierzymy do końca w niespodziankę i trzymamy mocno kciuki zarówno za oszczepnika jak i 400-metrówki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!