foto: Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław pokonał Jagiellonię Białystok w spotkaniu 7. kolejki PKO Ekstraklasy. Zwycięstwo wrocławian w starciu ekip szpicy tabeli sprawia zmianę na fotelu lidera – zasiadają na nim właśnie wrocławianie. Znakomitą formą wciąż błyszczy Erik Exposito, który do swojego dorobku bramkowego dołożył dwa trafienia i z sześcioma golami przewodzi klasyfikacji strzelców.

W poprzednim sezonie obie ekipy do ostatnich kolejek obawiały się  ligowego bytu, a w tym wyrastają na rewelacje rozgrywek. Pierwsza część należała pod dyktando operującej częściej piłką Jagielloni, ale groźniejsze sytuacje były pod białostocką bramką.

W 22. minucie wrocławianie po podaniu Olsena do Samca-Talara mogli mieć okazję do oddania strzału, ale ten drugi wdał się w niepotrzebny drybling i stracił piłkę. W 37. minucie z połowy boiska chciał zaskoczyć Alomerovicia Schwarz. Niezłej okazji dorobiła się też Jagiellonia w 41. minucie gry. Przed szansą stanął Jesus Imaz, który jednak uderzył w sam środek bramki i Leszczyński sobie poradził.

Przed przerwą kibice goli nie zobaczyli, ale oczekiwanie wynagrodził już pierwszy kwadrans po przerwie. W 47. minucie błąd po rzucie z autu popełnili goście. Futbolówkę natychmiast przejął Samiec-Talar, zagrał do Erika Exposito, a będący w świetnej formie Hiszpan umieścił piłkę w siatce wynosząc Śląsk na prowadzenie. Radość z korzystnego wyniku piłkarzy ze stolicy Dolnego Śląska nie trwała długo. 10 minut później interweniujący w polu karnym Pokorny trafił w stopę Imaza, a sędzia po konsultacji z VAR-em i obejrzeniu sytuacji osobiście na video wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Bartłomiej Wdowik i mecz zaczął się od nowa.

Obie ekipy nie miały zamiaru zadowalać się rezultatem, więc na murawie zawiązywane były ciekawe akcje. W 80. minucie po wrzuceniu piłki w pole karne przyjezdnych doszło do potwornego zamieszania, w którym zawodnicy gości wygarniali kolejne piłki spod nóg próbujących oddać strzał wrocławian. Naranjo został zaczepiony przy próbie dojścia do piłki przez defensora z Białegostoku i sędzia Malec podyktował drugi rzut karny w tym meczy, tym razem przeciwko Jagiellonii. Niezawodnym strzelcem okazał się Exposito, którego druga bramka w tym meczu była już szósta w sezonie.

Białostoczanie próbowali się odgryźć i poszli do przodu, a stały fragment gry mógł spożytkować ponownie Wdowik. Przy rzucie wolnym dobrze zareagował wrocławski mur, a kolejne akcje gości również nie znalazły drogi do siatki i 3 punkty pozostały we Wrocławiu. Zwycięstwo Śląska oznacza fotel lidera PKO EKstraklasy co najmniej do meczu Legii z Widzewem.

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 2:1 (0:0)

Exposito 47′ i 81′ ( z karnego) – Wdowik 61′ (z karnego)

Śląsk Wrocław: Leszczyński – Konczkowski, Bejger, Petkov, Janasik (89. Macenko) – Pokorny, Olsen (68. Rzuchowski) – Samiec-Talar (76. Borys), Schwarz, Żukowski – Expósito (C).
Jagiellonia Białystok: Alomerović – Sáček (82. Olszewski), Matysik, Diéguez, Wdowik – Romanczuk (C), Nené – Marczuk (69. Lewicki), Kubicki (69. Pululu), Naranjo (82. Łaski) – Jesús Imaz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!