Kielce Handball pokonał Energę MKS Kalisz w starciu 3. kolejce ORLEN Superligi. MKS Energa wystąpił w Kielcach z nową energią w postaci debiutującego szkoleniowca Rafała Kuptela. Dziś jeszcze nie wystaczyło to do sprawienia większych problemów mistrzom kraju, jednak za waleczną postawę dużymi fragmentami kaliszanom należą się brawa.

Do składu kielczan na środowy mecz 3. serii gier Orlen Superligi z Energą MKS Kalisz wrócił pauzujący w poprzednim meczu Igor Karacić, ale zabrakło Dylana Nahiego. Kibice nie obejrzeli także kontuzjowanych Benoita Kounkouda czy Andreasa Wolffa. Talant Dujshebaev nie mógł też skorzystać z wracających do pełni formy po dłuższych przerwach spowodowanych poważnymi urazami kolana Pawła Paczkowskiego i Haukura Thrastarsona.

Kielczanie do meczu z zajmującą 11. pozycję w tabeli Orlen Superligi Energą MKS Kalisz przystępowali jako wicelider. Zdecydował o tym lepszy o cztery trafienia bilans bramkowy Orlenu Wisły Płock.

Z kolei kibice w Hali Legionów mogli zobaczyć nowy nabytek kieleckiego klubu – lewego rozgrywającego z Egiptu Hasana Kaddaha. Co prawda obserwował on mecz nie z pozycji zawodnika, a widza, ale i tak został ciepło przyjęty przez publiczność.

Nowa postać pojawiła się także w szeregach gości. Po dwóch porażkach na początku sezonu Energa MKS Kalisz zdecydowała, że na stanowisku szkoleniowca dotychczasowego trenera Pawła Nocha zastąpi Rafał Kuptel. Przez ostatnie dziewięć lat był on trenerem Gwardii Opole. Na parkiecie nie pojawił się z kolei były gracz kieleckiego klubu Mateusz Kus, który musi pauzować z powodu otrzymania niebieskiej kartki.

Pierwsze minuty środowego starcia były dość wyrównane. W 4. minucie Bartosz Kowalczyk rzutem z siódmego metra pokonał Miłosza Wałacha i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3:2. Ale kielczanie w kolejnych minutach odzyskali kontrolę nad spotkaniem za sprawą trafień Szymona Wiadernego i Arcioma Karaleka. Kielczanie zaczęli też wykorzystywać straty i niecelne podania kaliszan i powiększali swoją przewagę.

Dużą, a w zasadzie ogromną, cegiełkę do wysokiego prowadzenia do przerwy KS Kielce dołożył bramkarz Miłosz Wałach. W pierwszej odsłonię zanotował aż 12 obron, co oznaczało, że zatrzymał średnio co drugi rzut gości! A jego koledzy potrafili to wykorzystać i zdobywali kolejne bramki. Warto tu wskazać sytuację z 14. minuty, kiedy to gospodarze grając w podwójnym osłabnie za sprawą Nicolasa Tournata (po podaniu Arkadiusza Moryty) potrafili zdobyć trafienie. To przełożyło się na wysokie prowadzenie po pierwszej odsłonię – KS Kielce wygrywał 20:12.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Kalisza. W 37. minucie zniwelowali stratę do pięciu bramek (22:17). W bramce przyjezdnych pojawił się wychowanek kieleckiego klubu Krzysztof Szczecina. W pierwszej partii spotkania bramkarz Jan Hrdlicka zanotował 23 procentową skuteczność (6/20). Z dobrej strony prezentowali się rozgrywający Gracjan Wróbel, ale i Krzysztof Szczecina (efektowna obrona sytuacji sam na sam przeciwko Michałowi Olejniczakowi) czy Maciej Pilitowski.

W kolejnych minutach kielczanie utrzymywali bezpieczną przewagę bramkową. Duża w tym zasługa całego bloku obronnego na czele z Nicolasem Tournatem i Tomaszem Gębalą oraz ich kolegów w ataku, którzy zdobywali kolejne trafienia (m.in. Arkadiusz Moryto czy Igor Karacić). Choć trzeba zauważyć, że zawodnicy trenera Kuptela postawili się kielczanom. Widać to było przede wszystkim w ich grze defensywnej oraz dyspozycji bramkarzy. Krzysztof Szczecina zanotował bowiem sześć obron na osiem rzutów.

40. bramkę dla kielczan zdobył Igor Karacić, a MVP spotkania wybrano bramkarza KS Kielce Miłosza Wałacha.

KS Kielce – Energa MKS Kalisz 40:29 (20:12)

KS Kielce

Miłosz Wałach (18/45), Nikodem Błażejewski – Michał Olejniczak 1, Szymon Wiaderny 7, Szymon Sićko 6, Alex Dujshebaev 6, Nicolas Tournat 4, Igor Karacić 5, Arkadiusz Moryto 8, Daniel Dujshebaev, Cezary Surgiel 1, Elliot Stenmalm, Arciom Karalek

Energa MKS Kalisz 

Krzysztof Szczecina (6/14), Jan Hrdlicka (10/42), Piotr Krępa 1 Cz, Matija Starcevic 2, Tomas Nejdl 4, Bartosz Kowalczyk 2, Patryk Biernacki, Mateusz Góralski 1, Gracjan Wróbel 7, Konrad Pilitowski 2, Maciej Pilitowski 5, Miłosz Bekisz 2, Ognjen Karlas 2, Wiktor Karpiński 1.

Źródło: Biuro prasowe ORLEN Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!