Foto: zapasay.org.pl

Mistrzostwa Świata w Belgradzie zainaugurowali zapaśnicy w stylu wolnym. Pierwszego dnia na matach w Serbii oglądaliśmy Patryka Ołenczyna (kat. 70 kg), Roberta Barana (kat. 125 kg) i Sebastiana Jezierzańskiego (kat. 86 kg). 

W 1/16 finału Baran trafił na Kenijczyka Joela Obae Tukaia, którego pokonał bez problemu 5:0 (rozłożenie na łopatki). W 1/8 natomiast wygrał nad Hindusem Sumitem Sumitem 3:0 (pasywność i obejście). Polaka zdołał zatrzymać dopiero w ćwierćfinale rozstawiony z siódemką Gruzin Geno Petriashvili zwyciężając 3:1. Nasz reprezentant miał szczęście, że Petriaschvili awansował do samego finału. Tym samym Polak dostanie jeszcze dziś szansę w repasażu.

Ołenczyn rywalizację rozpoczął od drugiej rundy, w której niestety przegrał z wicemistrzem świata Irańczykiem Amirmohammadem Babakiem Yazdanicheratim 1:4 (przewaga techniczna). To jednak nie koniec jego przygody na tych mistrzostwach. Drugi z polskich ”wolniaków” również otrzyma szansę zaprezentowania się w repasażu z Azerem Magomedem Bashirem Khanievem.

Najgorzej poszło Jezierzańskiemu, który ku zaskoczeniu poległ już w pierwszej walce z reprezentantem Uzbekistanu Javrailem Shapievem 1:3 (sprowadzenie do parteru, obejście, pasywność, wypchnięcie poza matę). Polak mógł jeszcze liczyć, że piąty zawodnik igrzysk olimpijskich dojdzie do finału czym spowoduje, że Jezierzański trafi do repasaży. Nic z tych rzeczy się jednak nie stało, bo Uzbek przegrał na etapie półfinału.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!