Efektownym zwycięstwem Stali Mielec nad Zagłębiem Lubin 4-2 zamknięta została 8. kolejka PKO Ekstraklasy. Obie ekipy przystąpiły do gry z zamiarem zwycięstwa, lecz po niespełna dwóch kwadransach gościom po czerwonej kartce przyszło grać w dziesięciu. Podopieczni Kamila Kieresia z premedytacją wykorzystali ten fakt i wysoko pokonali Zagłębie.

Na zakończenie 8. kolejki PKO Ekstraklasy twierdza Mielec przyjmowała czołową ekipę rozgrywek po dotąd rozegranych meczach – Zagłębie z Lubina. Podopieczni Waldemara Fornalika już w pierwszej akcji pokazali nieskrywane chęci wywiezienia z Podkarpacia kompletu punktów. Tuż po rozpoczęciu gry piłka znalazła się w polu karnym gospodarzy, których obrońcy wykazali się czujnością i w porę zagrożenie zażegnali. Potem gra przesuwała się w dość szybkim tempie od jednego pod drugie pole karne, lecz brakowało dokładności. Na początku w dobrej okazji znalazł się Tomasz Pieńko, a jego strzał ze sporym trudem na rzut rożny wybił Kochalski. W odpowiedzi z dystansu minimalnie nad poprzeczką kropnął Maciej Domański, co było ostrzeżeniem, z którego goście nie wyciągnęli wniosków. Dla odmiany kilka minut później w akcji lewą stroną boiska piłka została zagrana na wolne pole do Ilii Szkurina, a ten ze stoickim spokojem widząc wysuniętego bramkarza umieścił strzałem obok niego piłkę w bramce.

Stal nie cieszyła się prowadzeniem zbyt długo. W 26. minucie Tomasz Makowski poszukał w polu karnym Munoza, który strzelając z najbliższej odległości na raty, ale jednak umieścił piłkę w bramce doprowadzając do wyrównania. Wydarzenia na boisku nabierały dynamiki i po chwili zaatakowali mielczanie, akcję Koki Hinokio przerwał faulem mający już napomnienie żółtym kartonikiem Michał Nalepa. Sędzia wyciągnął drugi żółty kartonik, a w konsekwencji również czerwony, dlatego od 28. minuty lubinianie musieli radzić sobie w dziesięciu. Mielecki zespół miał ułatwione zadanie i coraz częściej niepokoił linie defensywy gości. Ta reagowała na grę Stali ze spokojem, ale do czasu. Niewiele przed zejściem do szatni na strzał z 25 metrów zdecydował się niepokryty Domański i piłka trafiła pod poprzeczkę, a gospodarze wrócili na prowadzenie.

Po przerwie mimo osłabienia goście przeszli na połowę mielczan i nadziali się na kontrę. Domański wypuścił w 51. minucie rozpędzonego Łukasza Gerstensteina, którego strzał w sytuacji na sam instynktownie nogami obronił Sokratis Dioudis. Przez kolejne kilka minut obserwowaliśmy oblężenie bramki Zagłębia. Najpierw z daleka płasko uderzył na bramkę Domański, a golkiper gości wypchnął piłkę na rzut rożny, uderzenie Marco Ehmanna z 7 metrów trafiło w poprzeczkę, a Michał Trąbka pomylił się nieznacznie z kilkunastu metrów. W 69. minucie mielczanie dopięli swego po kolejnej szybkiej akcji prawą stroną.  Domański zacentrował w pole karne, a obecny na boisku od kilkudziesięciu sekund Kai Meriluoto głową nie dał szans Dioudisowi. Ale to nie był koniec traumy lubinian w Mielcu. Dosłownie 2 minuty później kolejna centra w pole karne Piotra Wlazły została wykończona lewą nogą Krystiana Gettingera, który z woleja umieścił piłkę w długim rogu bramki przyjezdnych.  Stadion ucichł po sygnalizacji pozycji spalonej, ale po kolejnych dwóch minutach sprawdzania na wozie VAR entuzjazm powrócił bo bramka została uznana i Stal prowadziła już 4-1. Gospodarze wciąż wydawali się nie nasyceni, nadal niepokojąc lubińską ekipę. Praktycznie każde dorzucenie piłki w pole karne Domańskiego siało zagrożenie. Gole zdobyli jednak goście. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry to prostopadłej piłki wystartował Mateusz Wdowiak, a stając oko w oko z mieleckim bramkarzem nie dał szans Kochalskiemu. Mielecki zespół przeprowadził prawą stroną jeszcze jedną bardzo groźną akcję, nie zakończoną powodzeniem – piłka przeleciała wzdłuż bramki.

PKO Ekstraklasa – 8. kolejka

STAL Mielec – ZAGŁĘBIE Lubin 4:2 (1:1)

Szkurin 21′, Domański 45′,Meriluoto 69′, Getinger 71′ – Munoz 26′, Wdowiak 90′

Stal Mielec: Kochalski – Ehmann, Matras, Esselink – Gerstenstein, Trąbka, Wlazło (78. Jaunzems), Getinger (83. Wołkowicz) – Domański, Hinokio (78. Guillaumier) – Szkurin (68. Meriluoto).

Zagłębie Lubin: Dioudis – Grzybek, Kopacz, Nalepa, Kirkeskov – Chodyna, Dąbrowski (67. Poletanović) – Buleca (33. Kruk), Makowski, Pieńko (67. Woźniak) – Muñoz (46. Wdowiak).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!