Foto: Volleyball World

Polska para rozpoczęła zmagania grupy B w ramach turnieju Beach Pro Tour Elite16 w Paryżu. Łosiak i Bryl zaczęli od wygranej z Chilijczykami, a później przegrali z Czechami. Nadal pozostawiają sobie otwartą furtkę na awans do fazy play-off. 

Łosiak/Bryl – Grimalt/Grimalt 2:1(21:17,15:21, 15:9)

Spotkanie z kuzynami Grimalt przebiegło po myśli polskich siatkarzy plażowych. Już w pierwszym secie Bryl i Łosiak szybko oddalili się wynikiem od Chilijczyków. Rywale Polaków mieli olbrzymie problemy w polu zagrywki, gdzie tracili wiele oczek. Nasi reprezentanci natomiast radzili sobie dobrze w wielu aspektach. Nie mieli kłopotów w bloku, gdzie często przekładali skutecznie ręce czy na serwisie prezentując pod koniec asa w wykonaniu Łosiaka. W końcówce przeciwnicy popisali się trzema blokami, ale przewaga Polaków była wystarczająca aby zamknąć tego seta na swoją korzyść (21:17).

W drugim secie polscy siatkarze przespali początek. Dwukrotnie na zagrywce zaskoczył ich Marco Grimalt. Uwidoczniły się też problemy w przyjęciu, przez co to Chilijczycy prowadzili 15:9. Przeciwnicy Polaków zaczęli też dobrze grać blokiem. Wszystko to złożyło się na przegraną Bryla i Łosiaka 15:21.

Tie-break był najbardziej wyrównany. Gra długo toczyła się punkt za punkt. Oba duety miały ewidentną chrapkę na wywalczenie kompletu punktów. Kiedy w polu serwisowym stanął Bartosz Łosiak i zaczął celować w Chilijczyków to nagle okazało się, że Ci nie są w stanie dokładnie przyjąć jego zagrywek. To poskutkowało wyjściem na prowadzenie polskich siatkarzy plażowych, którzy nie oddali go już do samego końca wygrywając 15:9 i w całym meczu 2:1.

Perusic/Schweiner – Łosiak/Bryl 2:0 (21:13, 21:9)

Dyspozycja Bryla i Łosiaka została szybko zweryfikowana przez duet czeski Perusic/Schweiner. Rywale przede wszystkim byli piekielnie skuteczni w ataku, a Łosiak i Bryl nie potrafili wymyślić sposobu, który utrudniłby im kończenie piłek. Co więcej sami mieli problemy ze skutecznością. Aż trzykrotnie na siatce zatrzymał ich blokiem Schweiner. Ostatecznie Polacy ulegli w inaugurującym secie 13:21.

W drugiej partii było jeszcze gorzej. Czesi w każdym elemencie byli lepsi od Bryla i Łosiaka, którzy walczyli o dotrwanie do końca tego spotkania i jak najszybsze zapomnienie o nim. Końcowo ich wymiar kary wyniósł 9:21 i w całym spotkaniu 0:2.

Jutro polscy siatkarze plażowi zmierzą się o wyjście z grupy B z Niemcami Nilsem Ehlersem i Clemensem Wicklerem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!