Foto: Volleyball World

Poranny mecz Michała Bryla i Bartosza Łosiaka w rundzie 12 zakończył się przegraną 1:2 z parą holenderską Alexanderem Brouwerem i Robertem Meeuwsen. Tym samym Polacy zakończyli zmagania w Paryżu na dziewiątym miejscu. 

Brouwer/Meeuwsen – Łosiak/Bryl 2:1 (20:22, 21:16, 17:15)

Sam początek spotkania zapowiadał już, że nie będzie to łatwe starcie. I tak właśnie było. Na piasku widzieliśmy dwa duety, które za wszelką cenę chciały zameldować się w ćwierćfinale. Miejsce jednak było tylko dla jednego z nich. Jako pierwsi na dwa punkty oddalili się Holendrzy, po autowym ataku Bryla. Polacy zdołali po chwili doprowadzić do wyrównania 11:11, a przez moment nawet byli na prowadzeniu. Stało się to dzięki blokowi Bryla na Meeuwsenie. Przeciwnicy polskich siatkarzy szybko odpowiedzieli tym samym. Ostatecznie jednak to Łosiak i Bryl mieli piłki setowe. Jedną z nich wykorzystał Bartosz Łosiak i to Polacy wygrali 22:20.

Drugi set rozpoczął się od asów serwisowych Holendrów, którzy przez to wypracowali sobie sporą zaliczkę (5:1). Biało-czerwoni próbowali odrobić te straty, ale było to bardzo ciężkie, głównie przez świetny serwis rywali. Bryl i Łosiak nie byli w stanie znaleźć sposobu na przeciwników i po dwóch obronionych piłkach meczowych wreszcie skapitulowali przegrywając 16:21.

W tie-breaku jeszcze bardziej uwidoczniła się waleczność obu par. Panowie długo grali punkt za punkt poświęcając się w ataku i bloku. Do samego końca gra była bardzo wyrównana. Tylko czasami, któryś z zespołów odskakiwał na symboliczny punkt. Ostatecznie jako pierwsi piłki na mecz mieli Holendrzy. Polacy byli w stanie jedną z nich obronić, ale przy kolejnej musieli już uznać wyższość rywali, którzy wygrali 17:15 i w całym meczu 2:1.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!