Paweł Dawidowicz
Foto: shutterstock.com

W poniedziałkowy wieczór kolejne fatalne wieści docierają do nas z boisk włoskiej Serie A. Paweł Dawidowicz nie dokończył meczu z Torino. Polak z powodu kontuzji nie wybiegł na murawę w drugiej połowie. 

Pojedynek Hellasu Verona z Torino mógł przyciągnąć polskich kibiców z powodu występu dwóch kadrowiczów – Karola Linettego i Pawła Dawidowicza. Ten drugi niestety nie dokończył meczu z powodu kontuzji. Linetty zaś na boisku pojawił się w 54. minucie. Na ten moment nie wiadomo jak poważny jest uraz polskiego stopera. Dla Michała Probierza są to kolejne fatalne wieści, gdyż w niedzielę kontuzji dostał inny reprezentant Polski – Bartosz Bereszyński.

Dawidowicz niedawno skarżył się w wywiadzie dla „Kanału Sportowego”, że był o krok od opuszczenia zgrupowania reprezentacji Polski. Powód? Został odesłany na trybuny na mecz z Wyspami Owczymi i Albanią. Od tej decyzji odciągnął go jednak Robert Lewandowski, a stoper Hellasu Verona wspiął się na wyżyny swojej silnej woli i podjął jakże heroiczną decyzję – postanowił zostać z drużyną. Kontuzja Polaka może jednak oznaczać, że kolejne mecze reprezentacji Polski obejrzy jednak nawet nie z trybun, a sprzed telewizora, czego oczywiście Pawłowi nie życzymy.

Michał Probierz już w tym tygodniu ma ogłosić powołania na najbliższe mecze z Wyspami Owczymi (12 października) i Mołdawią (15 października). Będą to decydujące mecze Polaków w kwestii awansu na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!