W zakończonym challengerze w pięcioboju nowoczesnym najlepsza okazała się Anna Maliszewska. Nie należy jednak zapominać o Natalii Dominiak oraz Sebastianie Stasiaku, którzy również w Madrycie spisali się wybornie dokładając kolejne punkty do rankingu olimpijskiego.
W finale wśród kobiet mieliśmy dwie polskie pięcioboistki: Annę Maliszewską oraz Natalię Dominiak. Ta pierwsza przystępowała z 225 punktami zdobytymi w rundzie zasadniczej. Do tego dorzuciła jeszcze sześć oczek z rundy bonusowej. Polka równie dobrze poradziła sobie w parkurze, gdzie nie popełniła żadnego błędu, co plasowało ją na wysokim trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Na pływalni ustanowiła ósmy czas (2:23,28). Przed biegiem połączonym ze strzelaniem Polka zajmowała czwartą pozycję. W ostatniej konkurencji jednak postawiła wszystko na jedną kartę i gnała co sił w nogach do mety. Przy tym też dobrze strzelała, co pozwoliło jej wygrać zawody osiem sekund przed Węgierką.
Zadowolona ze swojego występu w finale mogła też być Natalia Dominiak. Po przeciętnej szermierce: łącznie 191 punktów była daleko w tyle – na siedemnastej lokacie. Mimo to nie poddała się i w kolejnych konkurencjach notowała awanse w górę. Przede wszystkim było to spowodowane świetnym przejazdem parkuru (300 pkt) oraz trzecim czasem na 200 metrów stylem dowolnym (2:19,91). To wszystko dało jej trzynaste miejsce w klasyfikacji generalnej. Laser run pomógł w kolejnym awansie Dominiak. Polska pięcioboistka konsekwentnie odrabiała straty i do mety dotarła na dziewiątym miejscu.
Tuż za czołową dziesiątką zawody ukończył Sebastian Stasiak. Polak uzbierał na szermierce 205 pkt w rundzie głównej i 6 pkt. w bonusowej, co dawało piętnaste miejsce w ”generalce”. Straty do czołówki były jednak już dość pokaźne. Pomimo trzech zrzutek na parkurze Stasiak przesunął się na trzynastą lokatę. Na pływalni miał jedenasty czas 2:07,47, który również wywindował go w górę. W ostatniej konkurencji dotarł do linii mety na ósmej pozycji, co po zsumowaniu wyników dało mu ostatecznie jedenaste miejsce.
