foto: laczynaspilka.pl

Przygotowująca się do mistrzostw świata polska Kadra do lat 18 rozegrała kolejny pojedynek kontrolny, gromiąc w Rzeszowie Słowację 4-0. Wczoraj w nieco innym zestawieniu nasi reprezentanci pokonali w Opolu Szwecję 4-1. Tak więc póki co jest moc reprezentantów w tej kategorii wiekowej.

Pierwsze minuty meczu upływały pod znakiem spokojnej gry, chociaż polscy zawodnicy podchodzili wysoko na połowę gości. Mimo dość wyrównanej walki, już pierwszy kwadrans zaznaczony został bramką. Po kilku podaniach na skraju pola karnego, dokładnym podaniem Krzysztof Kolanko obsłużył Mike Hurasa, a ten wycelował w róg bramki i Polska objęła prowadzenie. Naszej młodzieży z biegiem czasu grało się swobodniej i w 27. minucie Karol Borys wypatrzył dobrze ustawionego Jakuba Krzyżanowskiego, którego uderzenie kapitalnie wybronił Słowacki bramkarz. Po pół godzinie gry na kilka minut w Rzeszowie zrobiło się spokojnie, ale ostatnie minuty przed przerwą Polacy natarli mocniej. W 40.minucie wywrócony w słowackim polu karnym został Huras i sędzia wskazał na „wapno”. Daniel Mikołajewski strzelił mocno i pewnie a Polska prowadziła już 2-0. Przerwa w spotkaniu trwała regulaminowe piętnaście minut, lecz część graczy Słowacji sprawiała wrażenia jakby zostali w szatni, zaś część kibiców nie wróciła jeszcze z pauzy jak Biało-Czerowoni podwyższyli zapas na 3-0. Na zwody Karola Borysa w okolicy linii pola karnego nie zareagowali defensorzy, a dokładnego podania nie mógł zmarnować Daniel Mikołajewski. Polacy wciąż posiadali ogromną przewagę, a sąsiedzi zza południowej granicy nie mogli się otrząsnąć. W 63. minucie odezwała się poprzeczka po silnym strzale z rzutu wolnego Michała Gurgula. Kolejne okazje na zdobycie gola mieli Igor Brzyski oraz Marcel Reguła, lecz piłka mijała cel. W 87. minucie na solową akcję zdecydował się Szymon Łyczko, poradził sobie w dziecinny sposób z obrońcami, pakując płaskim strzałem po raz czwarty piłkę w siatce rywali. Dobici Słowacy na domiar złego kończyli mecz w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Robert Tomanek.

Polska  – Słowacja 4:0 (2:0)

Bramki: Mike Huras 15, Daniel Mikołajewski 41 (karny), 47, Szymon Łyczko 87.

Polska: 22. Miłosz Piekutowski – 2. Bartłomiej Krysiak, 4. Igor Orlikowski (72, 23. Piotr Kowalik), 3. Jakub Krzyżanowski (56, 5. Michał Gurgul) – 11. Krzysztof Kolanko (57, 7. Filip Wolski), 6. Maksymilian Sznaucner, 8. Karol Borys (56, 18. Igor Brzyski), 21. Marcel Reguła, 20. Adrian Przyborek (46, 19. Szymon Łyczko) – 17. Mike Huras, 10. Daniel Mikołajewski (57, 9. Oskar Tomczyk).

Słowacja: 1. Jakub Jokl – 14. Jakub Ragan (62, 3. Alex Dovicak), 6. Robert Tomanek, 4. Adam Lami, 5. Pavol Kutka (74, 8. Nino Żiga) – 16. Frantisek Kosa (46, 19. Lukas Dvorsky), 11. Robert Petruska (74, 15. Samuel Zachar), 10. Simon Faško, 9. Samuel Sarudi (80, 17. Tomas Husarcik), 7. Samuel Dikos (80, 18. Leopold Mizerak) – 20. Rastislav Korba (62, 13. Boris Rusnak).

Żółte kartki: Kolanko, Borys, Kowalik – Tomanek, Kutka, Fasko, Zachar.

Czerwona kartka: Tomanek.

Sędziował: Mariusz Myszka (Polska)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!