Foto: aluroncmc.pl

W pierwszej rundzie Pucharu CEV zadebiutowali siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie. Dla Zawiercian było to pierwsze domowe spotkanie w tym sezonie, które zakończyło się łatwym zwycięstwem nad TSV Raiffeisen Hartberg. 

Gospodarze tylko początkowo dali wrażenie austriackiemu zespołowi, że Ci są w stanie powalczyć w tym secie. Czym dłużej jednak on trwał tym zawiercianie bardziej oddalali się z wynikiem. Na trzy punkty przewagi wyprowadził ich asem serwisowym Bartosz Kwolek (8:5). Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie utrzymywali swoją zaliczkę, a do tego ciągle świetnie prezentowali się na zagrywce (łącznie zanotowali aż pięć punktowych zagrywek). TSV Raiffeisen Hartberg miało olbrzymie problemy z przyjmowaniem piłek, co powodowało duże trudności w ataku. Pod koniec seta pięć punktów z rzędu trafiło na kontu zawiercian, którzy prowadzili już 21:13. Wiadomo więc było, że z taką dobrą grą dowiozą na spokojnie zwycięstwo w pierwszym secie nad austriackim klubem. Tak też się stało. Zaledwie po kilku minutach Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała premierową odsłonę 25:14, po tym jak goście nie potrafili przebić piłki na drugą stronę taśmy.

W drugim secie ”Jurajscy Żołnierze” gościnni nie byli nawet przez chwilę. Po dosłownie kilku akcjach mieli już trzypunktową zaliczkę (4:1). Powiększyła się ona po tym jak w polu serwisowym pojawił się Karol Butryn, który nie oszczędzał w przyjęciu rąk przeciwników. Jego serwisy sięgały 126/127 km/h (10:6). Siatkarze z Zawiercia dobrze wyglądali także na kontrze, co potwierdził skutecznym atakiem Miłosz Zniszczoł. Dosłownie kilka sekund później tablica wyników pokazywała już 14:6 dla Aluronu. Tym razem sprytnie ręce blokujących obił Sam Cooper. W końcówce seta uaktywnił się trochę Fedorenko, ale przewaga zawiercian była wystarczająca duża, żeby zapewnić sobie wygraną w drugiej odsłonie. Do tego pomogły im błędy TSV Raiffeisen Hartberg oraz skuteczność przy siatce blokujących, którzy hurtem zatrzymywali atakujących austriackiego zespołu. Pierwszą piłkę setową Aluron miał, po ataku Coopera, przy stanie 24:12, ale jej nie wykorzystał. Podobnie było w przypadku drugiej. Dopiero przy trzeciej, po bloku Coopera udało zakończyć się partię korzystnym wynikiem 25:14.

Trzeci set zaczął się nadzwyczaj wyrównanie, ale z czasem to siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie zaczęli odskakiwać. Najpierw po ataku Łaby, a później zatrzymaniu w bloku Glatza zbudowali sobie dwupunktową przewagę (6:4). Później utrzymywali ją przez kilka akcji, dzięki dobrej dyspozycji Coopera czy Gąsiora. W pewnym momencie na prowadzenie wysforowali się przyjezdni, po tym jak Łaba został powstrzymany blokiem. Szybko jednak zawiercianie podnieśli się. W kontrataku skutecznie kiwnął Cooper, i znów to zawiercianie byli na plus dwa (15:13). As serwisowy Gąsiora spowodował, że przewaga zwiększyła się do trzech oczek. Dodatkowo na środku siatki zablokowany został Steinbock (20:16). Ratować ten mecz przed porażką próbował jeszcze czasem trener TSV Raiffeisen Hartberg, ale przyjezdni popełnili zbyt wiele pomyłek. Z pierwszej piłki meczowej od razu użytek zrobili gospodarze wygrywając 25:21, i w całym meczu 3:0.

Mecz rewanżowy 1/32 finału Pucharu CEV odbędzie się w Hamburgu – 31. października o godzinie 19:30.

Puchar CEV – I runda:

Aluron CMC Warta Zawiercie – TSV Raiffeisen Hartberg 3:0 (25:14, 25:14, 25:21)

MVP:

Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek, Zniszczoł, Schamlewski, Gąsior, Cooper, Tavares, Kozłowski, Bieniek, Butryn, Szalacha, Łaba, Perry, Gregorowicz.

TSV Raiffeisen Hartberg: Klement, Glatz, Wilimek, Thaller, Gruber, Knezevic, Glatz, Fedorenko, Steinbock, Shutzenhofer, Hensel, Scheiblhofer, Peindl, Bruchmann.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!