W trzeciej kolejce FIBA Europe Cup Legia podejmowała rumuński zespół CSM CSU Oradeę. Przed dwoma laty oba zespołu miały okazję się ze sobą już spotykać. W obu spotkaniach wygrywali warszawianie. Legia po trzech spotkaniach w grupie FIBA Europe Cup nie doznała porażki. Dziś warszawski zespół do wygranej poprowadzili Christian Vital i P.J. Pipes.

 

Pierwsze akcje to gra kosz za kosz. Żadnej z ekip nie udało się osiągnąć większego prowadzenia. Dopiero w piątej minucie, gdy od kilku akcji Oradea miała cztery faule zespołowe, a swoje trafił Michał Kolenda i Shawn Pipes legioniści prowadzili 14:8. Gdy Oradea próbowała przyśpieszać swoimi kontrami zostali szybko skarceni przez stołeczny zespół. Legia minimalnie powiększała przewagę. Gdy przewaga Legii topniała do dwóch oczek przewinieniem technicznym został ukarany trener Oradei. W ekipie gości nieźle poczynał sobie znany z naszej ligi (sezon 20/21 w Zielonej Górze) Kris Richards zdobywca 7 punktów i 3 zbiórek. Po wznowieniu gry minimalna przewaga była po stronie polskiego zespołu. Legioniści potrafili odskakiwać na 27:19, a na trójkę Oradei potrafili tym samym odpowiedzieć. Ekipa trenera Achima jednak nie rezygnowała. Na półmetku drugiej odsłony było tylko 30:27 dla legionistów, którzy na moment mieli przestój w ataku. Jednak nie trwał on długo. Oradea mimo, że walczyła traciła jeszcze w tej odsłonie do Legii dziewięć oczek – 43:34. W stołecznej ekipie ważne w ataku role pełnili krytykowani wcześniej Vital i Pipes zdobywcy w pierwszej połowie odpowiednio 12 i 10 punktów.

Po zmianie stron kilka akcji to gra kosz za kosz, ale wszystko do czasu. Głupia strata Legii, dwa nie celne rzuty i Oradea wracała powoli do gry. Przewaga stołecznej ekipy stopniała do stanu 50:49 po szybkiej serii 6:0 rumuńskiej ekipy. Jednak Oradea też miała swoje problemy w postaci fauli w ataku. Korzystał z tego zwłaszcza Christian Vital zdobywając w niespełna minutę siedem oczek. Legia ponownie odskakiwała, a przewaga oscylowała na poziomie pięciu-dziewięciu oczek. W końcówce kwarty po indywidualnej akcji Marcela Ponitki pierwszy raz różnica na tablicy była przez moment jedenastopunktowa. Gdy w czwartej kwarcie lepsze otwarcie zaliczali zawodnicy Oradei w odpowiedzi ważne trafienia zza łuku trafiał P.J. Pipes. Gdy swoje dorzucił Vital Legia prowadziła 74:64, by po chwili i jego kolejnych trójkach mieć rekordową dwunastopunktową przewagę, której nie oddali do końca.

 

Dla Legii 30 punktów, 4 zbiórki i 2 przechwyty zanotował Christian Vital, a 16 oczek i 3 asysty dodał P.J. Pipes. Dla Oradei 23 punkty zdobył Donatas Traolis.

 

LEGIA WARSZAWA – CSM CSU ORADEA  90:79   (23:19, 22:19, 21:19, 24:22)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!