Iga Świątek
Foto: WTA

Iga Świątek rozgromiła w finale prestiżowego WTA Finals Amerykankę Jessicę Pegulę 6:1 6:0. Tym samym Polka zapewniła sobie powrót na sam szczyt kobiecego rankingu. Już drugi sezon z rzędu zakończy na najwyższej pozycji, wyprzedzając Białorusinkę Arynę Sabalenkę o paręset punktów. 

Finał kobiecego sezonu w meksykańskim Cancun okazał się bardzo udany dla polskiej zawodniczki. Pomimo wszelkich przeciwności, sporych opadów deszczu, przerwanych meczy, Idze Świątek udało się wygrać cały turniej, nie przegrywając żadnego meczu.

Swoim występem w Meksyku, Polka utarła nosa wielu zachodnim komentatorom, którzy pomimo olbrzymich sukcesów na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów naszej zawodniczki, nie doceniają często legendy jaką buduje raszynianka.  Przez fazę grupową Świątek przeszła jak burza, pokonując między innymi zwyciężczynie tegorocznego US Open Coco Gauff 6:0 7:5. Wielka gwiazda Stanów Zjednoczonych już po raz dziewiąty musiała uznać wyższość Polki. Na dzień dzisiejszy stan H2H wynosi 9:1 na korzyść raszynianki, co świadczy o sporej różnicy umiejętności.

W półfinale, Idze Światek udało się pokonać największą rywalkę –  Arynę Sabalenkę. Mimo przerw, spowodowanych opadami deszczu i wiatrem, Polce udało zamknąć półfinał stanem 6:2 6:3.

Iga Świątek w iście królewskim stylu kończy tegoroczny sezon tenisowy. Z rekordami na swoim koncie, wygranym WTA Finals i French Open jest z pewnością znaczącym pretendentem do wygrania polskiego nagrody sportowca roku już po raz drugi z rzędu.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!