Foto: plusliga.pl

Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi Cerrad Enea Czarni Radom przyjechali do Jastrzębia, żeby zmierzyć się z Jastrzębskim Węglem. Radomianie już przed meczem byli skazywani na sromotną porażkę, i faktycznie tak właśnie się stało. 

Jastrzębianie od początku chcieli pokazać kto będzie rządził w tym meczu. To im się udało za sprawą ataków Patry’ego oraz bloków w wykonaniu Gladyra czy Hubera. Radomianie mieli duże trudności w przebijaniu się na drugą stronę parkietu. Wreszcie odwdzięczyli się Norbertowi Huberowi zatrzymując go rękami Kraja. Dwukrotnie w przyjęciu Popiwczaka zaskoczył zagrywający Hofer, który przez chwilę spowodował nawet wyjście na prowadzenie przyjezdnych. Długo ono nie potrwało, bo znów odpalił się Huber. Najpierw zablokował Kraja, a następnie skutecznie pocelował w Hofera. Kolejny punkt w polu serwisowym dołożył jeszcze Patry, a z kontry przyłożył Rafał Szymura i znów to jastrzębianie prowadzili (14:11). Goście starali się nadążać za Jastrzębskim Węglem, i trzeba uczciwie przyznać, że w pierwszym secie nie wychodziło im to najgorzej. Dopiero w momencie, kiedy na zagrywce pojawił się Jurij Gladyr zasiał spustoszenie w szeregach obronnych Cerradu. Jego serwisu nie potrafił przyjąć ani Nowowsiak ani Hofer. Końcówka należała już w pełni do gospodarzy, którzy zwyciężyli 25:20, po ataku Tomasza Fornala.

Drugi set to wzajemna wymiana ciosów. Jastrzębianie długo nie mogli oderwać się na choćby dwa oczka zaliczki. Dobrze w ataku sprawował się Hofer oraz Kraj. Po stronie Jastrzębskiego Węgla odpowiedzialny za kończenie piłek był przede wszystkim Patry. Dopiero po błędzie Hofera, a później skutecznym ataku Patry’ego gospodarze zdołali wyjść na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Kilkanaście sekund później znów pomylił się Hofer, a do tego bezpośredni punkt z zagrywki zdobył Norbert Huber, a po nim Patry. Kilka oczek wywalczonych z rzędu spowodowało spokojną końcówkę drugiej partii, w której jastrzębianie mieli komfort w postaci trzech, czterech punktów przewagi. Po ataku Sclatera Jastrzębski Węgiel miał kilka piłek setowych. Norbert Huber wykorzystał od razu pierwszą z nich blokując Meljanaca (25:20).

W trzeciej partii podobnie jak w drugiej Jastrzębski Węgiel początkowo dawał nadzieję Cerradowi. Po kilku błędach radomianie sami oddalili się wynikiem od jastrzębian, a dodatkowo jeszcze Norbert Huber zablokował Hofera. Następnie piłkę ze środka skończył Huber, a potem Gladyr i gospodarze mieli już czteropunktową zaliczkę (11:7). Siatkarze Czarnych Radom zerwali się jeszcze do pościgu, ale nawet punktowa zagrywka Meljanaca i blok Ostrowskiego na Gladyrze nie pomogły. Po ataku wyśmienicie grającego Patry’ego Jastrzębski Węgiel prowadził 18:13, a przewagę ich powiększył jeszcze blokiem Norbert Huber i Tomasz Fornal. Cerrad Enea Czarni Radom pogrążyli się jeszcze bardziej po pomyłce Piotrowskiego oraz Hofera. Piłkę setową na 25:18 i zarazem meczową skończył Rafał Szymura.

Dla Jastrzębskiego Węgla jest to piętnasta ligowa wygrana z rzędu. Po sześciu kolejkach to właśnie jastrzębianie znajdują się na fotelu lidera z osiemnastoma punktami. Nadal z zerem są siatkarze radomian.

Jastrzębski Węgiel – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:20, 25:20, 25:18)

MVP: Jean Patry

Jastrzębski Węgiel: Huber, Patry, Szymura, Gladyr, Toniutti, Fornal, Popiwczak, Jóźwik, Sclater, Skruders.

Cerrad Enea Czarni Radom: Hofer, Kufka, Meljanac, Piotrowski, Ostrowski, Todorovic, Nowowsiak, Kraj, Buszek, Gomułka, Teklak.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!