fot: PKO BP Ekstraklasa

Legia Warszawa po emocjonującym meczu ubarwionym oprawą na trybunach zremisowała z Wartą Poznań 2:2, choć przegrywała już dwoma trafieniami. Mecz 16. kolejki PKO Ekstraklasy był okazją do świętowania przez miejscowych kibiców 50-ciu lat funkcjonowania „Żylety” – legendarnej trybuny najwierniejszych kibiców Legii.

Od kilku ładnych lat grając przeciw Warcie można zapomnieć o łatwej przeszkodzie. Szczególnie poznaniacy nie są łatwym przeciwnikiem dla faworytów do podium, o czym przekonało się wielu. Dla Legii na boisku zapowiadał się ciężki mecz, na widowni, dla kibiców warszawskiego zespołu święto z okazji 50-lecie „Żylety” – trybuny, na której zasiadają najzagorzalsi fani „Wojskowych”.

Warszawski jubileusz nie za wiele obchodził „Zielonych” którzy od pierwszych chwil starali się zaskoczyć Legię. W 5. minucie blisko szczęścia był jednak Patryk Kun, którego centrostrzał przelobował Lisa, lecz trafił w poprzeczkę. Odpowiedź gości była błyskawiczna. W dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się Tomas Prikryl, Tobiasz odbił piłkę, lecz wobec dobitki był bezradny. Reakcja warszawian była natychmiastowa – miejscowi przeszli do ataku pozycyjnego. Legia zepchnęła poznański zespół do głębokiej defensywy, a tymczasem na „Żylecie” w najlepsze trwała feta, oczywiście z pokazem pirotechnicznym. Atmosfera meczu nie przeszkadzała gościom, którzy bronili się dzielnie, choć w niektórych momentach także szczęśliwie. Ze strony poznaniaków wciąż jednak biło zagrożenie. W 38. minucie po wrzutce w kierunku stojącego niemal na linii pola karnego Tiru zawodnik gości upadł w starciu z dwoma graczami gospodarzy, zaś arbiter po interwencji VAR podyktował rzut karny. Tobiasz wyczuł zamiary Martona Eppela, lecz strzał z jedenastu metrów był precyzyjny i silny, więc Legia od 41. minuty przegrywała już 0-2. Warta z prowadzeniem takich rozmiarów do przerwy nie doczekała. W doliczonym czasie gry do zagrania w pole karne wystartował Muci, lecz został przewrócony i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Josue zmylił bramkarza poznańskiej drużyny i było już tylko 1-2.

Po zmianie stron ekipą dominującą byli dążący do wyrównania warszawiacy, lecz długo defensywa przyjezdnych spisywała się bez zarzutu. W 63. minucie lukę w polu karnym Warty znalazł Kapustka, dorzucił piłkę na krótki słupek, gdzie Ernest Musi przyłożył nogę wyrównując stan meczu. W dalszej części spotkanie było żywym, interesującym widowiskiem, w którym inicjatywę wciąż mieli gospodarze. W 79. minucie z pola karnego uderzał Gual, jednak Lis kapitalnie odbił futbolówkę. Warta starała się odgryźć, jednak do końca meczu nic się już wielkiego  nie wydarzyło i podział punktów ostał się do końcowego gwizdka.

PKO Ekstraklasa – 16. kolejka

LEGIA Warszawa – WARTA Poznań 2:2 (1:2)

Josue 45′ +5′ (z karnego), Muçi 63′ – Přikryl 7′, 41. Eppel 41′(z karnego)

Legia Warszawa: Tobiasz – Pankov, Jędrzejczyk, Ribeiro – Wszołek, Elitim (61. Kapustka), Slisz (84. Çelhaka), P. Kun – Josue (84. Strzałek), Pekhart (61. Gual), Muçi.
Warta Poznań: Lis – Bartkowski (75. Kiełb), Stavrópoulos (54. Pleśnierowicz), Tiru, Matuszewski – Szymonowicz, Szmyt, Żurawski (65. Mariz Luís), Kupczak – Přikryl (65. Vizinger), Eppel (74. Savić).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!